To nie nasza wina, że tak nas potraktowano - mówił podczas piątkowej sesji Rady Miejskiej w Sokółce Robert Łapiński, przedsiębiorca prowadzący sklep monopolowy i pizzerię przy Placu Kościuszki. Radni nie zgodzili się na to, by wynająć nieruchomość w drodze bezprzetargowej. Dziś kończy się umowa dzierżawy, a przedsiębiorca powinien opuścić lokal.
Od kilku lat przy Placu Kościuszki działa pizzeria i sklep monopolowy. Biznes prowadzi przedsiębiorca z Białegostoku. Wynajmował on nieruchomości od Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
- Cały dół zrobiłem, piętro i poddasze. Poniosłem koszty - 50 tys. zł. Zwrócono mi 9 tys. Umowę mam do 28 lutego. Tymczasem przetarg na najem lokalu ma się odbyć 3 marca. Wszystko się przedłuża. Wszystko robi się w ten sposób. Muszę rozwiązać umowę z partnerami i pracownikami. Proszę pomyśleć o jedenastu osobach, które nie będą mieć pracy
- mówił Robert Łapiński.
- Pan mając umowę na czas określony, podpisaną do 28 lutego, powinien liczyć się z tym, że będzie pan musiał opuścić lokal - stwierdził radny Jerzy Saciłowski.
Sprawa ma jeszcze jeden wątek. Sąsiadem właściciela pizzerii jest sokólski przedsiębiorca Andrzej Dowgiert. W ubiegłym roku kupił on od Domu Książki budynek byłej księgarni. Przez tę nieruchomość biegną linie wodociągowe do lokalu gastronomicznego, jednak nie ustanowiono tam służebności przesyłu.
- Pan Dowgiert terroryzuje mnie, zakręcając mi wodę. Tak się nie robi - stwierdził Robert Łapiński.
- Okazało się, że jestem pierwszym terrorystą w Sokółce - odparł Andrzej Dowgiert. - Moim zdaniem przetarg został ogłoszony za późno. Tak nie można, trzeba to było zrobić wcześniej. 25 sierpnia ubiegłego roku stałem się właścicielem budynku, który odkupiłem od Domu Książki. Pan Łapiński powinien mi podziękować. Funkcjonował tylko dlatego, że miałem dobrą wolę i puszczałem mu wodę. 29 lutego przystępuję do remontu sieci wodociągowej. Jestem zainteresowany wynajęciem lokalu (w którym mieści się pizzeria - red.). Stańmy do przetargu normalnie, a nie tak jak ZGKiM sobie tego zażyczył - dodał.
Ostatecznie radni nie wyrazili zgody na bezprzetargowe wynajęcie lokalu. Dziesięciu z nich było przeciw, jedenastu wstrzymało się od głosu.
O tym, co będzie funkcjonować przy Placu Kościuszki będzie zapewne wiadomo po rozstrzygnięciu przetargu.
(is)