To nie cmentarz, to wysypisko śmieci połączone z miejscem biesiadowania. Brakuje tylko wiaty do grilla - informuje nasza Czytelniczka.
Zaalarmowani udaliśmy się na cmentarz żydowski w Sokółce. To jedna z najstarszych nekropolii w mieście, pamiątka po społeczności, która kształtowała Sokółkę przez kilkaset lat.
Rzeczywiście to, czego nie widać przy ulicy, rzuca się w oczy, gdy wejdzie się na ścieżkę biegnącą przez cmentarz. Wśród pochylonych ku ziemi macew walają się butelki (bywa że potłuczone o nagrobki), opakowania po "zapojce", reklamówki, śmieci. Widać też, że ktoś pozbywa się tam popiołu (no bo po co płacić za wywózkę śmieci?). Najbardziej zszokował nas jednak widok nagrobków ustawionych w krąg, tak aby można było na nich usiąść niczym na ławkach.
"Czy mieszkańcom Sokółki nie jest wstyd? Przecież to cmentarz, miejsce pochówku ludzi. Jak by się czuli ci, którzy tam piją tam wódkę, gdyby ktoś przyszedł i zrobił imprezę nad grobem ich babci czy dziadka? Czy nie mieliby nic przeciwko temu?" - pyta Czytelniczka. "A może warto w naszym mieście zorganizować punkt dla pijaczków, ogrodzony, zaopatrzony w betonowe ławki, z wiatą, gdzie mogliby oni oddawać się swojej ulubionej rozrywce?" - dodaje.
(is)
Śmietnik na cmentarzu. Zdjęcia:
Czytaj też:
Najstarszy sokólski cmentarz zapada się w ziemi [FOTO]