Pracownicy sokólskiego oddziału PKS dostali lub wkrótce dostaną wypowiedzenia. Dotyczy to 20 osób. Ale może to nie być koniec.
Termin wypowiedzeń już biegnie, stosowne dokumenty zostały bowiem wręczone pracownikom ostatniego dnia lutego.
"W Sokółce i Dąbrowie pracuje 99 osób. W sumie z całego oddziału w Sokółce (łącznie z Dąbrową) odejdzie 20 osób. Pisma o definitywnych wypowiedzeniach zostały wręczone 29 lutego sześciu pracownikom. Pozostali pracownicy otrzymają je w późniejszym terminie ze względu na zwolnienia lekarskie i urlopy. Mechanicy będą przeniesieni do pracy w Białymstoku - w sumie 11 osób, ośmiu mechaników odebrało już pisma o zmianie miejsca pracy.
Niektórzy deklarują przejścia na świadczenia przedemerytalne. Wobec osób, które podlegają ochronie związkowej lub przedemerytalnej będą zastosowane również wypowiedzenia zmieniające miejsce pracy - 4 osoby. Kierowcy nie będą przeniesieni do pracy w Białymstoku, będą tylko w Białymstoku w przyszłości rozliczać się z utargów i dokumentacji, wobec tego sprawa kierowców co do zasady nie dotyczy" - poinformowała w mailu nadesłanym do redakcji Jadwiga Krukowska, odpowiedzialna za sprawy kadrowe w białostockim PKS-ie.
Tymczasem pracownicy, którzy mają być przeniesieni do Białegostoku sami mogą zrezygnować z pracy. - Można to nazwać zwolnieniami ukrytymi. Kierowcy albo mechanicy mieszkający na wsiach pod Sokółką będą tracić nawet cztery godziny na dojazd. Kto to wytrzyma? - pytają zdesperowani pracownicy sokólskiego PKS-u.
W sprawie zwolnień została zwołana nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Sokółce. Posiedzenie ma się odbyć 5 marca. "Rada Miejska w Sokółce protestuje przeciwko planom Zarządu PKS w Białymstoku S.A. likwidacji Oddziału PKS w Sokółce. Głęboki niepokój Rady budzi zamiar zwolnienia 20 pracowników oraz przeniesienia pozostałych do pracy w centrali w Białymstoku, co grozi kolejnym pracownikom utratą pracy spowodowaną niemożnością jej świadczenia w nowym miejscu, oddalonym od Sokółki o 40 km. Pogorszy to znacznie trudną sytuację na lokalnym rynku pracy" - czytamy w projekcie uchwały.
- Chcemy wyrazić swoje niezadowolenie. Nie wiem, czy przyniesie to skutek. Lobbujemy w tej sprawie w Urzędzie Marszałkowskim - mówi Jerzy Kazimierowicz, przewodniczący Rady Miejskiej w Sokółce.
Urząd Marszałkowski jest organem założycielskim białostockiego PKS-u.
- W Sokółce musi być baza PKS, być może przy mniejszym stanie kadrowym - stwierdza Mieczysław Baszko, wicemarszałek województwa podlaskiego. - Wypowiedzenia można w każdej chwili cofnąć. Na początku przyszłego tygodnia mam w tej sprawie spotkanie z prezesem PKS-u.
O sprawie będziemy informować na bieżąco.
(is)
Czytaj też:
Nawet 20 osób może stracić pracę
W Sokółce i Dąbrowie pracuje 99 osób. W sumie z całego Oddziału w Sokólce (łącznie z Dąbrową) odejdzie 20 osób. Pisma o definitywnych wypowiedzeniach zostały wręczone w dniu 29 lutego 2012 r. 6 pracownikom. Pozostali pracownicy otrzymają je w późniejszym terminie ze względu na zwolnienia lekarskie i urlopy. Mechanicy będą przeniesieni do pracy w Białymstoku - w sumie 11 osób, 8 mechaników odebrało już pisma o zmianie miejsca pracy. Niektórzy deklarują przejścia na świadczenia przedemerytalne.Wobec osób, które podlegają ochronie związkowej lub przedemerytalnej będą zasosowane również wypowiedzenia zmnieniające miejsce pracy - 4 osoby. Kierowcy nie będą przeniesieni do pracy w Białymstoku, będą tylko w Białymstoku w przyszłości rozliczać się z utargów i dokumentacji, wobec tego sprawa kierowców co do zasady nie dotyczy.