W Sokółce widzieliśmy już tej zimy bałwankę ze śniegowymi piersiami i figury przypominające różne części ciała (zdjęcia z oczywistych względów nie nadają się do publikacji). Figura śnieżna wykonana na ulicy Dąbrowskiego w Sokółce jest najbardziej klasyczna. Bo przecież bałwan musi składać się z trzech kul, mieć oczy z węglików, nos z marchewki i nakrycie głowy z miski (garnka, starej czapki). Póki co, śnieg nie nadaje się do lepienia. Według długoterminowej prognozy pogody temperatura będzie bliska zeru stopni około 14 lutego.
W jednym z sokólskich sklepów w środku zimy znaleźliśmy towar iście letni. To truskawki "made in Morocco". Nie zauważyliśmy specjalnego zainteresowania klientów tym towarem. Osobom, które są już zmęczone niską temperaturą i śniegiem podpowiadamy przy okazji: za miesiąc Dzień Kobiet, za miesiąc i dwa tygodnie - pierwszy dzień wiosny.
Nagie kurczaki biegają po sokólskich ulicach? Raczej nie. Tę nietypową "dekorację" dostrzegliśmy na masce jednej z ciężarówek przejeżdżających przez nasze miasto. Nie wiemy, czy kierowca dostarczał swoim tirem kurczaki, czy może chciał w ten sposób wystraszyć ptaki, które nieopatrznie mogłyby wpaść mu pod koła.
Szaro i czarno jest na niektórych sokólskich chodnikach. Ślizgawka nie wszystkich cieszy, a można połączyć przyjemne z pożytecznym. Niektórzy sypią więc popiół na lód. Nie trzeba przecież kłopotać się o wywóz śmieci, oszczędności zostają w kieszeni.
(is)