Był żołnierzem niezłomnym - mówił wczoraj w Sokółce Piotr Łapiński, historyk z białostockiego oddziału IPN przedstawiając życiorys Franciszka Potyrały "Oracza", szefa struktur AK i AKO oraz WiN na Sokólszczyźnie. Spotkanie w "Lirze" było jednym z punktów obchodów Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Franciszek Potyrała urodził się 14 marca 1897 roku w Gródzie Górnej w Galicji. W 1915 roku trafił do austriackiej armii. Ranny podczas kampanii włoskiej w 1916 roku został zwolniony ze służby i rozpoczął naukę w wyższej szkole górniczej. Po I wojnie światowej wstąpił do Wojska Polskiego, po kilku latach został przeniesiony do rezerwy. W 1924 roku Franciszek Potyrała ukończył studia górnicze i podjął pracę zawodową, najpierw jako nadsztygar, później kierownik robót górniczych.
- Pozostawał na ewidencji 5 Pułku Saperów w Krakowie jako podoficer pospolitego ruszenia. Zmobilizowano go latem 1939 roku - mówił Piotr Łapiński.
Franciszek Potyrała rozpoczynał kampanię wrześniową na Śląsku, by pod koniec walk trafić do Lwowa. Po kapitulacji miasta uniknął internowania podając się za cywila, a w grudniu 1939 roku rozpoczął działalność konspiracyjną. W roku 1940 przedostał się do Grodna, gdzie jednak został zatrzymany przez NKWD i uwięziony. 21 czerwca 1941 roku, w dniu napaści Niemiec na Sowiety zdołał zbiec z więzienia w Grodnie wraz z Antonim Białobłockim i przedostać się na Sokólszczyznę. Przebywał najpierw w domu swojego kolegi w Białobłockich, później na plebanii w Sokolanach. Został zaprzysiężony w strukturach Związku Walki Zbrojnej. W 1942 roku został zastępcą komendanta ZWZ AK Okręg Sokółka, a po rozstrzelaniu Józefa Kłopotowskiego przez Niemców pełnił obowiązki komendanta. Dopiero w październiku 1944 zatwierdzony został przed dowództwo konspiracyjne na pełnoprawnego szefa okręgu.
- Po wkroczeniu Armii Czerwonej rozpoczęły się aresztowania, deportacje. Nastąpił też napływ partyzantów zza linii Curzona. Potyrała tych ludzi organizował. W 1945 roku w Obwodzie Sokółka Armii Krajowej Obywatelskiej odnotowano wzrost kadr o 600 osób. W lutym 1945 Franciszek Potyrała został awansowany do stopnia kapitana rezerwy - opowiadał Piotr Łapiński.
Jesienią 1945 roku dowództwo podziemia zaczęło zmieniać strategię działania, uważając, że komunistów należy pokonać w inny sposób - nie walką, a przy urnie wyborczej. Stąd decyzja o powołaniu do życia zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, organizacji społeczno-politycznej. W kwietniu 1946 "Oracz" został inspektorem WiN. Zaczął też tworzyć struktury organizacji w dawnych Prusach Wschodnich. Osobiście bywał w Ełku, Olecku, Łuczanach (dziś Giżycko) i Węgorzewie.
W lutym 1947 roku odbyła się narada szefostwa białostockiego WiN, na którym zapadła decyzja o ujawnieniu się. "Oracz" nie podpisał odezwy w tej sprawie, nie godząc się na takie rozwiązanie.
- Rozpoczął sam docierać do struktur terenowych i desygnować tam swoich ludzi. Torpeduje akcję amnestyjną. 28 marca 1947 roku Franciszek Potyrała został odwołany ze swojej funkcji. Wtedy też zapadła decyzja o jego likwidacji. Uzasadniono to "niemoralnym prowadzeniem wobec kobiet oraz przywłaszczeniem pieniędzy". W nocy z 3 na 4 kwietnia Franciszek Potyrała został zastrzelony przez towarzysza broni - opowiadał Piotr Łapiński.
Wyrok wykonał Jan Dziejma "Grom" na rozkaz Józefa Ochmana "Orwida", komendanta białostockiego okręgu WiN.
Zwłoki zostały zakopane w jednym z pobliskich zagajników. W czerwcu 1947 wydobyli je z grobu funkcjonariusze MO. Zbezcześcili ciało, zabierając 11 złotych zębów i ponownie je zakopali. Dopiero w 1981 roku zwłoki ekshumowano i przewieziono na cmentarz w Sokółce.
(is)
Na zdjęciach w fotogalerii poniżej:
- Rodzina Potyrałów, pierwszy z prawej Franciszek,
- Franciszek Potyrała (z prawej) z braćmi,
- Józef Potyrała, brat Franciszka,
- Brat Tadeusz,
- Franciszek Potyrała w mundurze żołnierza armii austriackiej,
- Franciszek Potyrała w latach swojej młodości,
- Brat Józef,
- Kopalnia "Wujek", w której Franciszek pracował w latach 30-tych,
- Ojciec i bracia; Franciszek siedzi pierwszy z prawej,
- Potyrałówka, lata 20-te,
- Franciszek Potyrała z żoną i córką,
- Siostra Stefania,
- Narada szefów WiN z Białostocczyzny; to na niej prawdopodobnie zapadła decyzja o wydaniu wyroku skazującego na Franciszku Potyrale.
Zdjęcia dzięki uprzejmości Klubu Historycznego im. Franciszka Potyrały "Oracza w Sokółce.