Utrudnienia są dość uciążliwe i one są zwłaszcza na światłach - mówił dziś na sesji Rady Miejskiej w Dąbrowie Białostockiej przedstawiciel Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. Dyskutowano o przebudowie trasy 673. Pokonanie 14-kilometrowego odcinka pomiędzy Kraśnianami a Sidrą zajmuje 20 minut.
Korytarz przebudowywanej drogi omija tzw. Długą Wieś, pokrywa się jednak z obecnym pomiędzy Sokolanami a Sidrą. To właśnie tam kierowcy muszą liczyć się z największymi utrudnieniami. Ruch odbywa się jednym pasem jezdni, wahadłowo, jednak koordynacja zmiany świateł pozostawia sporo do życzenia. Efekt? Podróżujący muszą po prostu uzbroić się w cierpliwość. Wygląda to po prostu w taki sposób, że przez kilka minut z obu stron stoi kolejka pojazdów, czekając na zielone światło.
- Spotykamy się z przychylnością mieszkańców. Niestety, pogoda nam nie sprzyja - mówił dziś na sesji w Dąbrowie Białostockiej Dawid Kakareko z firmy Unibep, głównego wykonawcy inwestycji. Tłumaczył, że modernizacja trasy musi wiązać się z utrudnieniami.
- Zapraszam na drogi powiatowe, to rozsądny objazd. Nie ma sensu stać w kolejkach - stwierdził starosta sokólski. - Ta droga to dla nas szansa. Dzięki Bogu ona powstanie.
Piotr Rećko miał na myśli przebudowaną dwa lata temu trasę z Trzcianki do Suchodoliny. Sprawdziliśmy. Rzeczywiście, jest zdecydowanie lepiej.
Wartość umowy z firmą Unibep opiewa na 82,864 mln zł. 85 procent tej kwoty zostanie pokryte z funduszy europejskich. Roboty drogowe rozpoczęły się w połowie marca, natomiast zakończenie budowy przewidywane jest na koniec przyszłego roku. Sejmik Województwa podjął decyzję o przebudowie DW673 w momencie, gdy marszałkiem był Mieczysław Baszko.
(is)