Liczba cudzoziemców legalnie pracujących w województwie podlaskim w ciągu ostatniego roku zwiększyła się o 50 procent. Na koniec września 2020 roku wynosiła 14,2 tys., a już na koniec października tego roku - 21,5 tys. W całej Polsce legalnie pracujących obcokrajowców jest 872 tys., a wzrost w analogicznym okresie wyniósł 26 procent.
- Od kilkunastu lat liczba cudzoziemców, którzy legalnie mieszkają i pracują w Polsce, stale rośnie. Trzy lata temu liczba zgłoszonych do ubezpieczenia w ZUS obcokrajowców wynosiła 587 tys. i była mniejsza o 284 tys. od obecnego stanu. W naszym regionie przyrost jest o wiele bardziej dynamiczny. Od października 2018 roku ilość pracujących osób z zagranicznym paszportem wzrosła z niespełna 10 tys. do obecnej liczby 21,5 tys. czyli o 116 procent – informuje Katarzyna Krupicka, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa podlaskiego.
W województwie podlaskim najliczniejszą grupa są obywatele Białorusi - 9 tys. Stanowią oni 13 proc. wszystkich przyjezdnych z tego państwa. Druga bardzo liczna narodowość (8,7 tys.) to Ukraińcy. W całym kraju jest ich w sumie 635 tys. i jest to najliczniejsze grono obywateli pracujących w Polsce.
- Mimo tego, że mieszkańcy Ukrainy to dominująca liczebnie grupa w całym kraju, bo wynosząca aż 73 procent, w województwie podlaskim stanowią oni 40 procent wszystkich pracujących przyjezdnych – dodaje rzeczniczka.
Znaczna większość zgłoszonych w województwie podlaskim do ubezpieczenia obcokrajowców to pracownicy (12 tys.). W kraju również ponad połowa, bo aż 511 tys. osób jest zatrudniona na umowie o pracę. Na prowadzenie własnej działalności zdecydowało się jedynie 23,5 tys. osób w całej Polsce, a w naszym regionie - 653.
Wśród cudzoziemców pracujących w Podlaskiem znaleźli się między innymi obywatele Japonii, Korei Południowej oraz Sri Lanki.
- Warto przypomnieć, że osoby przyjeżdżające do nas zza granicy chcąc podjąć legalne zatrudnienie nie zawsze muszą opłacać składki na ubezpieczenia społeczne w ZUS. Niektórzy z nich pracują na umowach nieoskładkowanych lub opłacają składki w KRUS - mówi Katarzyna Krupicka.
opr. (or)