Miała być uchwała, skończyło się na stanowisku, które radni Sejmiku Województwa poparli jednogłośnie. Niestety, póki co nie dojdzie do masowego odstrzału dzików.
Przyjęcia przez Sejmik uchwały w tej sprawie domagali się rolnicy. Dziki powodują bardzo duże straty w ich uprawach, są także nosicielami wirusa afrykańskiego pomoru świń. Kilka tygodni temu na temat odstrzału dyskutowali w Sokółce radni powiatowi (czytaj tekst Tragiczna sytuacja rolników. "Jesteśmy po prostu ugotowani" [WIDEO, FOTO]).
Dziś w sprawie dzików Sejmik miał przyjąć uchwałę. Tak się jednak nie stało. Zamiast tego radni jednogłośnie poparli stanowisko dotyczące odstrzału.
"Sejmik domaga się na ten cel od rządu niezwłocznie co najmniej 4,8 mln zł. Stanowisko nie jest jednak dla nikogo wiążące. O odstrzale dzików zdecyduje uchwała podlaskich radnych. Ci mogą ją podjąć dopiero po zajęciu stanowiska w tej sprawie przez Radę Regionalnej Dyrekcji Ochrony Przyrody, która ma obradować w piątek (27 lutego). Wtedy będzie mogła być zwołana nadzwyczajna sesja sejmiku województwa" - podaje Polskie Radio Białystok.
Na dzisiejszej sesji padła propozycja, by stopień depopulacji dzików zależał od strefy. W czerwonej (obejmującej prawie cały powiat sokólski) miałoby dojść do zlikwidowania wszystkich tych zwierząt, w żółtej - do 70 procent, a na pozostałym obszarze województwa - do 50 procent.
opr. (is)