Rolnik i miłośnik historii – jak o sobie mówi Stanisław Stasiulewicz z Kudrawki zna tajemnice terenów gminy Nowy Dwór i Sidra i chętnie nimi dzieli się z innymi. Już wkrótce zabierzemy naszych Czytelników do miejsc, gdzie blisko sto lat temu rozgrywały się losy Bitwy Nadniemeńskiej, przypomnimy naszą lokalną historię.
- Dowiedziałem się, że majątek Kudrawka został nadany dla przodka Ejnerowicza, który brał udział w bitwie z Krzyżakami pod Grunwaldem – rozpoczyna swoją opowieść pan Stanisław. – Był chorążym królewskim i za zasługi dostał od Jagiełły w posiadanie Kudrawkę. To są moje najstarsze wiadomości. Następne informacje pochodzą z czasów Powstania Styczniowego. Okazuje się, że nasi mieszkańcy brali w nim czynny udział. Źródła podają, że w Siderce przed Powstaniem Styczniowym był pan Zawistowski, który zebrał oddział ludzi i zaprowadził do Puszczy Knyszyńskiej. Tam mówi się o nim jako o pułkowniku Zawistowskim. Kolejne informacje pochodzą z czasów odzyskania przez Polskę niepodległości. Największa batalia wydarzyła się w roku 1920. Była to Bitwa Nadniemeńska, której ślady pozostały na polach za Nowym Dworem. W ziemi wciąż znaleźć można dużo kul szrapnelowych i łusek od karabinu lebel. Na naszym cmentarzu nowodworskim spoczywa prawdopodobnie 43 żołnierzy, 13 ma oddzielne groby. Zachowały się wzmianki o oficerze, który został pochowany gdzieś za kaplicą. Pytałem starszych ludzi, ale nikt nie wie dokładnie gdzie. Reszta zabitych jest pochowana od starej bramy do kaplicy po lewej i prawej stronie. Dochodzimy do II wojny światowej - rok 1939/41 i później 1944, kiedy Armia Czerwona goniła Niemców do swojego kraju. Starsi ludzie pokazywali miejsca, gdzie stały katiusze okopane. Trzy katiusze przyjechały i wystrzeliły trzy serie rakiet. Jedna po przeprawie w Butrymowcach, jedna w Różanymstoku i jeszcze w innym miejscu. Od razu wyjechały z tych miejsc i po przejechaniu 400 – 500 metrów już niemieckie pociski padały tam, gdzie oni stali. Już Niemcy wyliczyli, skąd oni strzelają. Znam takie różne ciekawostki. Nie jestem historykiem, nie będę się kłócił o daty. Moje wiadomości pochodzą z różnych źródeł historycznych, ale też z rozmów z ludźmi. Lubię opowiadać o historii, mogę także w terenie pokazać historyczne miejsca, gdzie coś się zadziało. Zapraszam na wycieczkę w ciekawe miejsca w naszej okolicy - dodaje.
Halina Raducha