O spalarni odpadów medycznych i żwirowniach na Sokólszczyźnie mówiono wczoraj podczas spotkania z Janem Dobrzyńskim, senatorem Prawa i Sprawiedliwości.
Jednym z tematów wczorajszego spotkania w Sokółce była sprawa budowy spalarni odpadów w Nowym Dworze (czytaj tekst: Spalarnia ma dać ciepło, prąd i klimatyzację za złotkówę. Mieszkańcy Nowego Dworu protestują przeciw inwestycji [WIDEO], [FOTO]).
Mieszkańcy chcieli się dowiedzieć czy inwestycja może zostać wstrzymana poprzez blokadę przekształcenia kategorii działki na jakiej miałby zostać wybudowany obiekt. Obecnie są to grunty rolne.
Jan Dobrzyński uspokoił mieszkańców zapewniając, że bez woli lokalnej społeczności przedsięwzięcie praktycznie nie może dojść do skutku.
- W zasadzie wbrew woli społeczności lokalnej niemożliwe jest wybudowanie takiego obiektu – mówił senator Prawa i Sprawiedliwości.
Pojawił się również temat wydobycia żwiru na terenie powiatu. Mieszkańcy zaniepokojeni sytuacją ciągle rozrastający się kopalń, pytali o rekultywacje wyeksploatowanych terenów. - Jaka instytucja będzie pełniła nad tym nadzór? - dopytywali mieszkańcy.
Starosta sokólski Piotr Rećko zapewnił, że wszelkie kopalnie, nad którymi nadzór pełni Starostwo Powiatowe w Sokółce wywiązują się ze swoich obowiązków. Mieszkańcy usłyszeli również, że zaprzestanie wydobycia tych surowców dla lokalnej społeczności byłoby niezwykle niekorzystne.
(misu)
Sprawa żwirowni na spotkaniu z senatorem PiS: