Druhowie z Lipska nad Biebrzą uroczyście odebrali dziś nowy samochód strażacki. Zastąpił on wóz, który powędrował do Ochotniczej Straży Pożarnej w Bartnikach.
Nowy sprzęt to samochód ratowniczo-gaśniczy ze zbiornikiem na wodę o pojemności 4 000 litrów. Posiada także zbiornik na środek pianotwórczy o pojemności 470 litrów. Autopompa tłoczy na minutę 3 000 litrów wody.
W uroczystościach uczestniczyli wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński wraz z małżonką, Lech Łępicki burmistrz Lipska, gen. brygadier Leszek Suski komendant główny PSP, Paweł Wnukowski radny sejmiku wojewódzkiego, Jarosław Szlaszyński starosta augustowski, a także samorządowcy, przedstawiciele służb mundurowych i mieszkańcy Lipska.
- Przekazujemy dzisiaj dla naszych druhów Ochotniczej Straży Pożarnej w Lipsku nowy samochód gaśniczy. Idea zakupu powstała rok temu, a ziściła się dzisiaj. Pojazd kosztował nas on prawie 830 tysięcy złotych. Pół miliona to wsparcie finansowe pochodzące z różnych podmiotów – mówił Lech Łępicki. – Jest to nowoczesny, dobrze wyposażony wóz o zwiększonej ilości wody. Cieszymy się wszyscy, że udało nam się go pozyskać. Będzie zwiększać bezpieczeństwo przeciwpożarowe naszych mieszkańców i gminy. Strażacy wyjeżdżają także do wypadków drogowych, teraz będą mogli działać jeszcze lepiej. Samochód był potrzebny. Ten, który służył w Lipsku trafi do Bartnik, a wóz z Bartnik z kolei powędruje do Siółka.
- Druhowie strażacy, korzystajcie z tego sprzętu jak najlepiej – mówił Jarosław Zieliński. – Wszyscy zawsze życzymy, aby taki sprzęt służył tylko do ćwiczeń i szkoleń, a jak najrzadziej do wyjazdów. Jeżeli słyszymy syrenę, oznacza to, że strażacy ruszają do akcji i komuś dzieje się krzywda. Korzystajcie z tego sprzętu jak najskuteczniej ratując życie, zdrowie ludzi, mienie i środowisko. Niech ten sprzęt służy bezpieczeństwu lokalnej społeczności.
(or)
Nowy wóz strażaków z Lipska: