Pod koniec lutego zlikwidowano centrum prasowe w Popławcach. Istniało ono zaledwie trzy miesiące. Powodem zamknięcia był brak zainteresowania ze strony mediów.
Centrum prasowe w Popławcach (gmina Kużnica) ruszyło 3 grudnia. Miało być to miejsce dla korespondentów, którzy relacjonują sytuację na polsko-białoruskiej granicy.
O infrastrukturę, czyli kontenery, zadbała Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych. W centrum miały się odbywać konferencje prasowe, a także „specjalne warsztaty z ekspertami od tematyki wschodniej na temat sytuacji geopolitycznej” – podawał portal gov.pl. Obiekt znajdował się przy byłej drewnianej szkole w Popławcach.
Centrum wyposażono w media i internet, a także kuchnię. Zapewniono agregaty prądotwórcze w razie przerw w zasilaniu. Był też parking, sala konferencyjna i pomieszczenia biurowe.
ZOBACZ TEŻ: Tak wygląda centrum prasowe w Popławcach [FOTO]
W Popławcach odbyło się kilka konferencji prasowych. 3 grudnia gościł tu rzecznik rządu Piotr Muller, a trzy dni później premier Mateusz Morawiecki.
27 stycznia sprzed centrum dziennikarze wyjechali nad granicę, by zapoznać się z postępami prac przy budowie zapory.
Placówkę zamknięto po kilku miesiącach funkcjonowania. Po agresji Rosji na Ukrainę zainteresowanie mediów skupiło się na wydarzeniach na południowym-wschodzie kraju.
- Nie uprzedzano nas o tym, że centrum jest zamykane. Było to związane z tym, że nie było zainteresowania dziennikarzy i nie było sensu utrzymywania tych pomieszczeń. Większość osób przeniosła się na granicę polsko-ukraińską - tłumaczy mjr SG Katarzyna Zdanowicz, rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
Jak mówi, na tą chwilę nie jest planowane wznowienie funkcjonowania centrum. Może się to zmienić pod warunkiem nadzwyczajnej sytuacji lub gdy zajdzie taka potrzeba.
(or)