Od kilku dni, czyli od momentu przekazania placu trwa budowa zapory na granicy polsko-białoruskiej. Dziś pod Tołczami w gminie Kuźnica gościli dziennikarze.
Budowlańcy najpierw wiercą w ziemi otwory, później wypełniają je zbrojeniem i zalewają je betonem. Kolejnym etapem robót ma być montaż stalowych paneli (pierwsze mają być montowane około 20 lutego) oraz siatki z concertiny. Na zakończenie ona zostanie uzupełniona w elektronikę. Budowa zapory ma się zakończyć w czerwcu (w kontrakcie jest mowa o 150 dniach), a wyposażenie w kamery i perymetrię - we wrześniu br.
To jedna z najdroższych inwestycji w powiecie sokólskim, jej budowa ma kosztować w sumie około 1,6 mld zł.
Prace postępują zarówno w kierunku Kuźnicy, jak i Krynek. Jednocześnie firmy dbają o przygotowanie projektów i zabezpieczenie logistyki. W prace są zaangażowani podwykonawcy, także z Sokółki.
O zaporze opowiadali dziś dziennikarzom przy granicy por. Anna Michalska, rzecznik prasowy Straży Granicznej oraz Adam Poliński, członek zarządu Unibepu, jednego z wykonawców zadania (patrz wideo poniżej).
Na czas prac żołnierze, policjanci i funkcjonariusze SG zdejmują concertinę. Roboty odbywają się pod nadzorem służb mundurowych. Do tej pory nie odnotowano żadnych incydentów wywoływanych przez Białorusinów.
(pb)