Zależy nam, aby szkody w środowisku związane z budową zapory na granicy z Białorusią były jak najmniejsze - powiedziała PAP rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska. Wykonawcy mają korzystać z lokalnej sieci dróg, a wycinka drzew zostanie ograniczona do niezbędnego minimum - zaznaczyła.
Dziś Straż Graniczna oddaje teren wykonawcom i rusza budowa zapory na granicy z Białorusią. Rzeczniczka SG w rozmowie z PAP pytana była o wpływ inwestycji na środowisko.
Por. Michalska przypomniała, że w pracach zespołu ds. budowy zapory brał udział m.in. minister właściwy ds. środowiska lub jego przedstawiciele. - Cały czas współpracujemy i będziemy współpracować z nadleśnictwami, ale też z przedstawicielami Białowieskiego Parku Narodowego - dodała.
- Naszą intencją jest to, aby szkody były jak najmniejsze, wycinki drzew zostaną ograniczone do niezbędnego minimum. Sama zapora powstanie na pasie drogi granicznej - zapewniła rzeczniczka Straży Granicznej.
Pytana o doniesienia, że budowa spowoduje wycinkę drzew wzdłuż granicy, podkreśliła, że szerokość pasa potrzebnego do postawienia zapory wynosi 8 metrów. Jak wyjaśniła, mieści się to w 15-metrowym pasie drogi granicznej, a teren ten w większości nie jest zalesiony.
Rzeczniczka zaznaczyła też, że firmy, które wykonają roboty budowlane, mają korzystać z lokalnej sieci dróg. - Nie będą budowane nowe drogi. Ewentualnie drogi leśne będą utwardzane, ale potem będą naprawiane - powiedziała. Jak dodała, o kwestie składowania materiałów i magazyny należy pytać firmy, ponieważ nie jest to objęte umową.
Por. Michalska podkreśliła, że Straży Granicznej bardzo zależy na tym, aby zniszczenia w środowisku związane z tą inwestycją były jak najmniejsze. - Jednym z głównych walorów służby w Straży Granicznej są właśnie piękne warunki środowiska: parki, puszcze. To jest nasze codzienne miejsce pracy, o które dbamy - powiedziała.
Zapora na granicy z Białorusią, o długości łącznie 186 km i wysokości ponad 5,5 m, ma być gotowa w czerwcu tego roku. Roboty budowlane, na które zakontraktowano 644 mln zł, wykonają firmy Budimex oraz konsorcjum Unibepu i spółki zależnej Budrex. Z kolei konsorcjum trzech firm: Polimex-Mostostal, Mostostal Siedlce i Węglokoks wyprodukuje stalowe przęsła, czyli podstawowe elementy zapory, za 589 mln zł.
Inwestycja - zgodnie z ustawą o budowie zabezpieczenia granicy państwowej, która weszła w życie 4 listopada - jest celem publicznym. Nie są do niej stosowane przepisy odrębne, w tym m.in. prawa budowlanego, prawa wodnego czy prawa ochrony środowiska. Do zamówień związanych z inwestycją nie stosuje się też Prawa zamówień publicznych, a kontrolę zamówień sprawuje CBA. Niejawne są informacje dotyczące konstrukcji, zabezpieczeń i parametrów technicznych zapory. Formalnym inwestorem jest komendant główny Straży Granicznej.
Koszt robót budowlanych i produkcji przęseł to 1 mld 233 mln zł. Kolejnym etapem będzie podpisanie umów dotyczących bariery elektronicznej. W Ocenie Skutków Regulacji do projektu wspomnianej ustawy koszt perymetrii oszacowano na 115 mln złotych.
(PAP)
Autorka: Agnieszka Ziemska