Grupa osób czekających na kuriera i koczowisko przy granicy polsko-białoruskiej – takie zdarzenia udało się zarejestrować bezzałogowcem FlyEye obsługiwanym przez Wojska Obrony Terytorialnej.
Żołnierze zamieścili materiały wideo na swoim profilu na Twitterze. Na jednym z materiałów grupa migrantów czeka na kierowcę, który przetransportuje ich na zachód. Miejsce zostało wskazane Straży Granicznej i funkcjonariusze zatrzymali cudzoziemców.
Kolejne efekty pracy naszych bezzałogowców rozpoznawczych w strefie przygranicznej. Tu wykrycie grupy migrantów oczekujacych na kuriera. Miejsce wskazane patrolowi @Straz_Graniczna, której funkcjonariusze zatrzymali obcokrajowców.#terytorialsi #SilneWsparcie pic.twitter.com/kUHGMyFvE4
— Terytorialsi - Zawsze gotowi, zawsze blisko! (@terytorialsi) October 20, 2021
Drugie nagranie pokazuje grupę od 6 do 10 osób, które koczują tuż przy granicy polsko-białoruskiej.
Od 6 do 10 osób w koczowisku zaledwie 100 m od granicy polsko - białoruskiej.
— Terytorialsi - Zawsze gotowi, zawsze blisko! (@terytorialsi) October 20, 2021
Wykrycie przez Grupę Rozpoznania Obrazowego WOT.#terytorialsi #SilneWsparcie @Straz_Graniczna pic.twitter.com/Q1NUwwr8I2
Tymczasem zespół prasowy podlaskiej policji poinformował, że Gruzin, który został zatrzymany po pościgu w poniedziałkowy poranek w Rzędzianach na ekspresowej „ósemce”, trafił na trzy miesiące do aresztu. Przewoził on w swoim citroenie piętnastu nielegalnych imigrantów – obywateli Iraku.
Z prośbą o komentarz w sprawie sytuacji w powiecie sokólskim zwróciliśmy się do starosty Piotra Rećko.
- To, co teraz się dzieje przy granicy to ewidentnie wojna hybrydowa Łukaszenki i Putina z Polską i Unią Europejską. Wymyślono sobie, że białoruski reżim będzie ściągać migrantów, będzie na tym zarabiać i destabilizować granicę. Mogę tylko powtórzyć to, co mówił śp. prezydent Lech Kaczyński. Najpierw miała być Gruzja, później Ukraina, teraz państwa nadbałtyckie i nasz kraj. Dopóki przywódcy Unii Europejskiej nie zrozumieją, że jest to sprawa całej wspólnoty, to ten problem będzie trwał. Co musimy zrobić? Powinniśmy zaangażować dyplomację w UE, przekazać istotne środki na techniczne zabezpieczenia granicy, wybudować fizyczny mur w miejscach, gdzie nie ma naturalnych zapór. Kolejny element to praca pozytywistyczna i wspieranie demokratycznej opozycji na Białorusi. To jest nasz cel. Nie możemy pozwolić na to, by Mińsk został wepchnięty w łapy Putina. Powinniśmy wspierać naród białoruski w jego dążeniach do wolności - powiedział starosta sokólski.
(or, pb)