Przemyt czterech psów udaremnili funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) z drogowego przejścia granicznego w Kuźnicy. Szczenięta rasy szpic miniaturowy ukrył w luku bagażowym 39-letni kierowca autobusu na polskich numerach rejestracyjnych.
Funkcjonariusze KAS z przejścia granicznego w Kuźnicy skierowali do kontroli z użyciem skanera RTG autokar prowadzony przez 39-letniego mieszkańca województwa mazowieckiego. Mężczyzna zgłosił wcześniej do odprawy trzy psy posiadające wszystkie wymagane dokumenty uprawniające do ich przywozu na teren Unii Europejskiej. Na chwilę przed rozpoczęciem prześwietlenia kierowca przyznał się jednak, że w luku bagażowym autokaru ukrywa jeszcze cztery psy. Jak się okazało, były to szczenięta rasy szpic miniaturowy.
O sprawie poinformowany został Powiatowy Lekarz Weterynarii w Sokółce, który z uwagi na złamanie przepisów dotyczących przemieszczania się zwierząt domowych przez granicę, wydał decyzję o zawróceniu psów na Białoruś. Dodatkowo za próbę przemytu do Polski 39-letni mężczyzna ukarany został mandatem karnym 2 tys. zł.
Kierowca autokaru wraz z czterema szczeniakami wrócili na Białoruś, natomiast pasażerowie kontynuowali podróż do Polski drugim pojazdem podstawionym przez przewoźnika.
Zwierzęta domowe towarzyszące podróżnym (psy, koty, fretki, w liczbie nieprzekraczającej pięć sztuk) mogą być przywożone do Polski na następujących warunkach: muszą posiadać elektroniczny identyfikator, być zaszczepione przeciwko wściekliźnie oraz posiadać dokumenty potwierdzające fakt szczepienia (paszport zwierząt lub świadectwo weterynaryjne). Szczegółowe zasady podróżowania ze zwierzętami dostępne są na stronie Inspekcji Weterynaryjnej - informuje w mailu nadesłanym do redakcji st. asp. Maciej Czarnecki, oficer prasowy podlaskiej KAS.
opr. (pb)