O godzinie 12.22 ruch został przywrócony ruch. Przed przejściem granicznym w Kuźnicy stoi obecnie około 500 ciężarówek - mówi ppłk Anna Wójcik, rzecznik prasowy Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
Kierowcy będą musieli czekać w kolejce około półtorej doby. Ruch samochodów osobowych odbywał się, i odbywa na bieżąco. - W pewnym momencie kierowcy kierowcy stwierdzili, że czekają na przedstawicieli mediów, aby zainteresować ich swoją sytuacją. Protest zakończył się wraz z nagraniem materiału dla TVN24 - dodaje ppłk Anna Wójcik.
- Kolejka jest, na szczęście powoli się skraca - informuje podinsp. Andrzej Baranowski.
- Przejście jest przejezdne - potwierdza Dariusz Carewicz z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Białymstoku.
Przypomnijmy, kierowcy rozpoczęli protest dziś w nocy, po tym, jak strona białoruska ograniczyła wjazdy przez przejście w Bobrownikach dla samochodów o dużym nacisku na oś. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że uregulowania takie są spowodowane obawami o stan dróg w związku z roztopami. Automatycznie wydłużyła się kolejka przed przejściem w Kuźnicy.
(is)