Gang kierowany przez Roberta W. skupował papierosy z przemytu z Białorusi, przewoził je w głąb Polski i tam sprzedawał. Proceder kwitł od lipca do grudnia 2009 roku. Dziś Sąd Okręgowy wydał wyrok w tej sprawie. Szef szajki został skazany na 2,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności.
Handlarze działali w wielu miasteczkach Białostocczyzny, m.in. w Sokółce, Kuźnicy, Geniuszach, Klimówce, Kowalach, Czarnej Białostockiej i Białymstoku. Gang skupował przemycane z Białorusi papierosy bez akcyzy. Śledczy ustalili, że doszło do tego co najmniej 289 razy. W sumie chodziło o ponad 700 tysięcy paczek papierosów. Uszczuplenia skarbu państwa w związku z niezapłaconym cłem i podatkiem wyniosły około 7 mln zł.
Jednym z głównych dowodów w sprawie były rozmowy telefoniczne członków szajki nagrane przez śledczych.
Dziś Sąd Okręgowy w Białymstoku wydał wyrok w tej sprawie. Trzej mężczyźni usłyszeli wyroku bezwzględnego pozbawienia wolności (odpowiednio 2,5 roku, 2 lat i 2 miesięcy oraz ośmiu miesięcy więzienia). Pozostałych 14 osób będzie musiało zapłacić grzywny.
opr. (is)