Setki gości przybyły dziś do Kruszynian na Sabantuj. Tatarskie Święto Pługa organizowane było po raz ósmy.
Atrakcji było co nie miara. Kozacy prezentowali pokaz musztry konnej, panowie szlachta z Chorągwi Hetmana Czarnieckiego strzelali z muszkietów. Na scenie prezentowały się zespoły taneczne i muzyczne, a na stoiskach odbywały się pokazy kulinarne. Gotował m.in. Mieczysław Baszko, wicemarszałek województwa podlaskiego.
Nikt nie mógł narzekać na nudę. W jurcie stojącej na podwórzu bawiono gości mądrymi opowieściami. Były też warsztaty kaligrafii arabskiej. Kolejka ustawiła się po smakołyki kuchni tatarskiej, indonezyjskiej, kazachskiej i macedońskiej. Dzieciarnia mogła wyszaleć się na dmuchańcach i przyjrzeć się sprzętowi wykorzystywanemu przez służby mundurowe. I starsi, i młodsi mogli przejechać się bryczką lub dowiedzieć się jak należy posługiwać się łukiem i... bumerangiem.
- Sabantuj to święto, które o tej właśnie porze roku odbywa się wszędzie tam, gdzie Tatarzy mieszkają. U nas, w Kruszynianach, już od ośmiu lat razem bawimy się tego dnia. Jest to Święto Pługa, jest to święto wiejskie. Po zasianiu pól Tatarzy się bawią, integrują się ze sobą oraz społeczeństwem. To święto radosne, gdy jesteśmy razem, dzieci i rodzice. Ja natomiast z tego święta chciałam zrobić coś więcej. Zależy mi na tym, aby przedstawiać naszą mniejszość tatarską, muzułmańską, a przy okazji inne mniejszości, które zawsze zamieszkiwały te tereny i pokazać, jak pięknie ludzie ci ze sobą żyli i szanowali się. Chcę do tego wracać, chcę uczyć młodzież i przypominać o tym starszym - że trzeba się szanować, trzeba szanować drugiego człowieka. Bóg jest jeden. I dzisiaj chcę pokazać, że jesteśmy razem - powiedziała nam Dżenneta Bogdanowicz, organizatorka Sabantuj, właścicielka gospodarstwa agroturystycznego Tatarska Jurta w Kruszynianach.
(is)
Święto Pługa w Kruszynianach:
Sabantuj 2014: