W skład dekanatu sokólskiego wchodzi dwanaście parafii, na terenie których funkcjonuje 21 świątyń. Najdalej na wschód wysuniętą jest cerkiew w Kruszynianach, jednak najbliżej granicy z Białorusią położona jest kaplica w Jurowlanach. Przy bramie muru okalającego nekropolię bez trudu można dostrzec słupy graniczne obu państw. To właśnie tam, żywi i umarli radowali się wczoraj świętem patronów cerkwi, św. męcz. Borysa i Gleba. Żywi - gdyż setki z nich odwiedziło świątynię, uczestnicząc w sprawowanych nabożeństwach, umarli - ponieważ nad ich grobami wznoszono modlitwę za spokój, życie wieczne i wieczną pamięć.
Już od wczesnych godzin porannych na setkach wiekowych grobów zapalano znicze nadziei, a ojcowie: Aleksander Klimuk, Piotr Charytoniuk, Wiktor Tetiurka oraz proboszcz Mirosław Łuciuk z modlitwą oświęcali mogiłki święconą wodą. Boskiej liturgii przewodniczył o. Jerzy Nieścierowicz. Duchowny w wygłoszonym kazaniu zwrócił uwagę na fundamentalne znaczenie Eucharystii w życiu każdego chrześcijanina. Do zgromadzonych zwrócił się także proboszcz o. Mirosław. Podziękował wszystkim za przybycie i modlitwę. Wyraził też wielką radość z faktu, iż obecne pokolenia nie zapominają o poprzednich, a rozsiani po różnych zakątkach świata ludzie powracają do Jurowlan, by choć kilka chwil spędzić przy grobach swoich bliskich.
Po obu stronach asfaltowej drogi, w obu jej kierunkach, nie dało się znaleźć miejsca do parkowania w odległości kilkuset metrów. Praktycznie przy każdym grobie czuwało po kilka lub nawet kilkanaście osób. Obecnie nabożeństwa sprawowane są tu dwa razy do roku, w okresie paschalnym oraz w pierwszą niedzielę po 6 sierpnia, kiedy to wspomina się patronów kaplicy. Właśnie dlatego miejscowy cmentarz gromadzi wówczas tak wielką rzeszę wiernych oraz wszystkich tych, którzy pamiętają o swoich przodkach.
„Do 1848 r. przy jurowlańskiej cerkwi nie było osobnego cmentarza, zmarłych grzebano przy cerkwi na pogoście. W 1848 r. wyznaczono miejsce na cmentarz w odległości 1/4 wiorsty od cerkwi, które ogrodzono kamiennym murem (...). W 1865 r. na cmentarzu wybudowano ze starej parafialnej cerkwi, z dodaniem nowego materiału, cerkiew, którą wyświęcono ku czci świętych książąt rosyjskich Borysa i Gleba. Do 1870 r. cmentarna cerkiew zastępowała parafialną, gdyż budowa nowej murowanej cerkwi postępowała bardzo wolno” - czytamy w parafialnej kronice.
Obie świątynie we wsi Jurowlany dzieli ok. 300 metrów. Tak o sprawowanych dawniej nabożeństwach opowiada kronika: „Było przyjęte, że w nowej zbudowanej cerkwi bardzo rano odbywała się modlitwa za zdrowie żyjących (molebien), a potem po niej zaraz ludzie szli z procesją do kapliczki i tam odbywała się modlitwa za wszystkich zmarłych (paniachida) i potem odbywało się modlenie się proboszcza nad mogiłkami zmarłych i święcenie mogił przez kapłana. No gdzieś przed drugą wojną światową procesja zanikła”.
Istotnie w chwili obecnej nie praktykuje się opisywanej procesji. Przez większą część roku nabożeństwa, zarówno te niedzielna i świąteczne, jak też związane z pogrzebami, sprawowane są w głównej cerkwi, niemniej jednak parafialne święto kaplicy gromadzi kilkadziesiąt razy więcej wiernych niż praznik św. Jerzego - patrona głównej świątyni.
Adam Matyszczyk