Do kraksy doszło w środku Puszczy Knyszyńskiej. Auto wypadło z jezdni i dachowało. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
O zdarzeniu informowaliśmy już wcześniej. Zdjęcia z interwencji zamieścili na swoim profilu na Facebooku strażacy z OSP Krynki.
W dniu 31 stycznia o godz. 11.50 zostaliśmy zadysponowani do zdarzenia drogowego na drodze między Krynkami a Gródkiem. Po dojechaniu na miejsce zastaliśmy samochód osobowy leżący na dachu w przydrożnym rowie. Kierowca auta wydostał się z pojazdu o własnych siłach przed przybyciem zastępów straży. Z uwagi na to, że nie zgłaszał on żadnych dolegliwości, nie było potrzeby udzielania mu kwalifikowanej pomocy przedmedycznej. Działania straży polegały na odłączeniu akumulatora, zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, postawieniu auta na koła oraz wyciągnięcia go z rowu za pomocą wyciągarki. Na miejscu obecny był jeden zastęp z OSP Krynki, jeden z JRG Sokółka oraz patrol policji
- napisali druhowie.
Co było przyczyną dachowania - ma ustalić policyjne dochodzenie.
opr. (pb)
Wypadek pod miejscowością chłodne Włóki; zdjęcia - OSP Krynki/ms: