Deszczowa aura nie przeszkodziła wczoraj wiernym w świętowaniu pierwszego z dwunastu wielkich świąt prawosławia. Pamiątka Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy, jako rozpoczynająca rok liturgiczny, jest też parafialnym świętem w Krynkach. Na sprawowane tego dnia nabożeństwa przybyli nie tylko miejscowi, ale też wielu przyjezdnych wiernych. Nie zabrakło też przedstawicieli lokalnych władz oraz służb mundurowych.
Boskiej Liturgii przewodniczył ks. mitrat Aleksander Klimuk z Ostrowa Północnego, w asyście większości duchownych okręgu sokólskiego. Nabożeństwo pięknym śpiewem okraszał miejscowy chór pod kierownictwem Jolanty Horosz.
Duchowe pouczenie zgromadzonym przekazał ks. Jarosław Grygiewicz z Kuźnicy.
- Bracia i siostry, rozpoczęliśmy nowy rok cerkiewny. Pierwszym świętem roku cerkiewnego jest Narodzenie Najświętszej Marii Panny. Każdy z nas zna tę historię i wiemy jak długo oczekiwana przychodzi na świat Maria, jak długo jej rodzice Joachim i Anna na to szczęście czekali. Każda historia ma być dla nas lekcją, lekcją wiary, pokory i miłości. Musimy zdać sobie sprawę, że wszystko w naszym życiu ma jakiś cel. Nic się nie dzieje bez woli Bożej. (...) Św. Efrem Syryjczyk taką myśl nam przekazuje: „Szczęśliwy jest ten, kto nauczył się cierpliwości, dlatego, że w niej ukryta jest ufność ku Bogu”. Każdy z nas, bracia i siostry, powinien mieć ufność ku Bogu - iż wszystko, co się dzieje w naszym życiu, dzieje się po Jego woli, mimo, iż Boga nikt z nas nigdy nie widział. Wiara właśnie na tym się opiera, że mamy wierzyć. Jeśli nam tej wiary wystarczy, czeka nas nagroda w życiu wiecznym. Ile tej cierpliwości musieli mieć Joachim i Anna, którzy przez całe swoje życie cierpieli przez to, że nie mieli dzieci, przez to, że nazywani byli wielkimi grzesznikami, gdyż Bóg ich ukarał i z ich rodziny nie narodzi się Mesjasz - Zbawiciel świata. To kolejny dowód na to, iż jeżeli mamy wiarę i ufność w Bogu, Bóg to wynagradza. Bóg wynagradza cierpliwych i tych którzy umieją w miłości wszelkie zło pokonać. My, choć mamy wiarę, to często brakuje nam cierpliwości. Modląc się często chcemy, by Bóg nasze prośby spełniał od razu. Ale Bóg często i nas wystawia na próbę, byśmy udowodnili, czy owej cierpliwości nam wystarczy. Św. Efrem Syryjczyk poucza nas mówiąc: „Miłość ku Bogu jest podporą wszelkich cnót i stanowi najwyższe szczęście człowieka”. Jeśli tego, co robimy, nie robimy z miłości, to wszystko jest nadaremne - powiedział o. Jarosław.
Choć z uwagi na ulewny deszcz nie odbyła się procesja, nie umniejszyło to wagi i uroczystości tego dnia. Molebien i mnogoletstwija wygłoszono na środku świątyni, po czym o. Aleksander zwracając się do zgromadzonych, uwydatnił raz jeszcze jak ważna jest Bogurodzica dla każdego wierzącego chrześcijanina.
Na zakończenie głos zabrał też proboszcz, ks. Piotr Charytoniuk.
- Dziękuję wam wszystkim za dzisiejsze uczestnictwo w nabożeństwie. Tak się dziś złożyło, przyznam, że nie pamiętam, by pogoda kiedykolwiek na naszym święcie była taka jak dziś, ale cóż poradzić, zdarza się. Jednak, czy to w krestnym chodzie, czy w cerkwi, modlitwa jest modlitwą - powiedział.
Adam Matyszczyk