Na scenie wciąż coś się działo. Były dzieci z Petersburga, klimaty żydowskie, litewskie, grupa z Czeczenii, nasz zespół Buńczuk. I oczywiście Kurpie Zielone - prawie 50 osób, które oczarowały publiczność. W finale wystąpił zaś Don Vasyl - mówi Dżenneta Bogdanowicz, właścicielka gospodarstwa agroturystycznego Tatarska Jurta w Kruszynianach. W niedzielę odbyło się tam Sabantuj, czyli tatarskie Święto Pługa.
- Wszystko się odbyło, ludzi dopisało. Mieliśmy pokaz konny, ćwiczenia w strzelaniu z łuku archaicznego. Była akrobatyka, teatr mimów. Zresztą sama wszystkiego nie widziałam - dodaje pani Bogdanowicz.
W ramach święta swój sprzęt wystawiła Straż Graniczna, było też wojsko. Dzieciaki mogły brać udział w wielu konkursach i we wszystkich były nagradzane. Odbył się także II Festiwal Kuchni Tatarskiej, czyli coś, z czego gospodarstwo w Kruszynianach słynie najbardziej.
Kiedy kolejna impreza w Kruszynianach? - Może w lipcu, przy okazji Podlaskiej Oktawy Kultur. Na pewno jednak nie będzie tak duża jak Sabantuj. W zeszłym roku mąż mi powiedział, że albo on, albo dwie wielkie imprezy. W tym roku pozostaliśmy tylko przy Sabantuj - śmieje się Dżenneta Bogdanowicz.
(is)
Sabantuj 2012. Zdjęcia publikujemy dzięki uprzejmości Piotra Juchy i Dżennety Bogdanowicz: