Miniony rok pracy w samorządzie oceniam dobrze, zważywszy, iż jest on rokiem kończącego się programowania i jednocześnie otwierającej się nowej perspektywy unijnej. Dzięki dobrej współpracy z Radą Miejską, z zaprojektowanego na rok 2015, ponad 9-milionowego budżetu, zrealizowaliśmy prawie w całości zaplanowane zadania, a nawet zwiększyliśmy ich zakres w trakcie roku - mówi Jolanta Gudalewska, burmistrz Krynek.
Jak burmistrz Krynek ocenia rok swojej pracy? Co udało się zrealizować, jeśli chodzi o inwestycje i nie tylko?
- Do najważniejszych inwestycji należy zaliczyć utwardzenie placu w Krynkach znajdującego się na kwartale ulic Plac Jagielloński, Bema, 11-go Listopada, Górna, czyli tzw. rynku, budowę sieci wodociągowej w obrębie wsi Kruszyniany, Górka, Kundzicze, Plebanowo, Grzybowszczyzna Stara, Leszczany, Świdziałówka mającą uporządkować gospodarkę wodną poprzez połączenie hydroforni Kruszyniany-Krynki - II etap oraz zakup ciągnika wraz z wozem asenizacyjnym. Zadania te zrealizowano przy wsparciu środków unijnych w ramach PROW - mówi Jolanta Gudalewska.
- Ze środków własnych prowadziliśmy prace wykończeniowe poddasza w budynku Urzędu Miejskiego, dokończyliśmy utwardzenie ul. Granicznej, zakupiliśmy pług do odśnieżania oraz dwa kotły centralnego ogrzewania dla Zespołu Szkół Samorządowych w Krynkach. Realizowaliśmy także zadanie pn. „Wdrażanie elektronicznych usług dla ludności województwa podlaskiego” – część II w ramach RPOWP.
Ważnym przedsięwzięciem było opracowanie „Planu Gospodarki Niskoemisyjnej dla Gminy Krynki”, „Projektów organizacji ruchu drogowego objętych ewidencją drogową Gminy Krynki” oraz opracowanie „Strategii rozwoju Gminy Krynki”, a także projektów pod inwestycje drogowe.
Skomunalizowaliśmy sporo działek będących własnością Skarbu Państwa, dzięki czemu wzbogaciliśmy mienie gminne.
Istotną realizacją było przystąpienie naszej gminy do projektu tworzenia „Sieci Najciekawszych Wsi w Polsce”. Uczestnikami projektu są gminy w całej Polsce, które posiadają wsie cechujące się wysokimi walorami dziedzictwa materialnego, ładu przestrzennego i krajobrazu, co zapewni realizację celu - zapewnienie oferty pobytu we wsi i gminie oraz usług turystycznych. Wieś Kruszyniany otrzymała wysoką ocenę przeprowadzoną w marcu tego roku przez firmę IMEDES działającą na zlecenie Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa FAPA, podległej Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Obecnie jesteśmy na etapie opracowania „Planu Działania dla Kruszynian”.
Istotne dla naszych mieszkańców było bieżące utrzymywanie dobrego stanu dróg oraz poprawienie estetyki miasta i gminy. Jest to zadanie długoterminowe i ciągłe. Wymaga pielęgnacji parku usytuowanego w centrum Krynek, podworskiego zabytkowego parku de Virionów, dorzecza rzeki Krynka, zalewu w Krynkach i Ozieranach oraz wielu innych miejsc. To m.in. dzięki nawiązaniu współpracy z organizacjami pozarządowymi i instytucjami działającymi na terenie gminy sporo prac udało się już przeprowadzić, ale przed nami jeszcze wiele do zrobienia - dodała burmistrz Krynek.
Czy spotkała się pani z jakimiś trudnościami w trakcie sprawowania urzędu?
- Trudności jest wiele, ale po to jesteśmy w samorządzie, by je pokonywać. Są problemy narastające, takie jak problem bezrobocia i emigracji mieszkańców, czy w postaci anomalii pogodowych, jak tegoroczna susza, po te mniejsze, ale także istotne, jak chociażby ograniczanie komunikacji środkami PKS, co utrudnia dojazd naszym mieszkańcom do Sokółki i Białegostoku. Takim problemom w większym lub mniejszym stopniu można zaradzić, pod warunkiem, że zadziała etyczna zasada medyczna, która świetnie wpasowuje się w rozwiązywanie każdego problemu: „primum non nocere – po pierwsze nie szkodzić”. A o to już trudniej, szczególnie jak się ma takiego oponenta jak ja - stwierdza burmistrz miasteczka.
Jakie plany na resztę kadencji ma Jolanta Gudalewska? Jakie zadania chciałaby zrealizować, czy są jakieś priorytety? - zapytaliśmy.
- Może to nie zabrzmi spektakularnie, ale nie o to tu chodzi. Po usystematyzowaniu potrzeb zgłaszanych przez radnych, sołtysów i mieszkańców, chciałabym bardzo, aby udało się nam zrealizować jak najwięcej inwestycji drogowych, ale także realizować inwestycje z zakresu odnawialnych źródeł energii - głównie kolektory słoneczne oraz z zakresu ochrony środowiska – utylizacja eternitu – to najpilniejsze zadania zgłaszane przez mieszkańców. Inne to remont gminnych obiektów, poprawa ich estetyki i funkcjonalności. W pierwszej kolejności chcielibyśmy wyremontować obiekty znajdujące się na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Kościelnej. Ważnym zadaniem jest też zakup wozu strażackiego – te, w które wyposażona jest nasza OSP w Krynkach mają ponad 30 lat - mówi burmistrz Krynek.
- Do realizacji wielu zamierzeń konieczna jest współpraca wszystkich jednostek, instytucji oraz organizacji pozarządowych, które oprócz samorządu chcą wspierać lub realizować projekty, w tym „miękkie”, na terenie naszej gminy. Mijający rok jest świetnym początkiem tej współpracy. Udało się odbudować pozytywne relacje pomiędzy samorządem a niektórymi instytucjami i organizacjami. Zrealizowaliśmy sporo wspólnych akcji i przedsięwzięć ekologicznych, kulturalnych, sportowych, promocyjnych. Są opracowywane ciekawe projekty na następne lata, które posłużą naszym mieszkańcom, przede wszystkim dzieciom i młodzieży oraz osobom starszym. Oczywiście, aby je zrealizować potrzebne jest wsparcie finansowe z zewnątrz. Musimy więc zrobić wszystko, aby maksymalnie wykorzystać środki unijne oraz rządowe (mając na uwadze możliwości budżetu gminy, a co za tym idzie zabezpieczenie wkładu własnego).
- Jak będzie wyglądała gmina Krynki w 2018 roku?
- Życzyłabym mieszkańcom naszej gminy i sobie, aby nic i nikt naszych planów nie zakłócił i aby za 3 lata gmina była wzbogacona o nowe drogi, wyremontowane obiekty, o więcej miejsc pracy, odwiedzających nas turystów, którzy są dla gminy szansą, ale także żeby dalej była dumna ze swojej bogatej wielokulturowej historii, z mieszkańców, którzy pomimo problemów z pracą, często trudną sytuacją, zatroskani są o swoje rodziny i gospodarstwa, o swoją małą Ojczyznę - mówi Jolanta Gudalewska.
Jak nową burmistrz odbierają mieszkańcy?
- Dość często spotykam się z serdecznością i życzliwością okazywaną mi przez mieszkańców. Zdaję sobie sprawę z tego, że zapewne nie wszyscy są zadowoleni. Każdy z nas ma swoich zwolenników i przeciwników. Ma też prawo do własnej oceny rzeczywistości, ważne jest, by była ona rzeczowa i uargumentowana. Ile ludzi, tyle ocen. Najlepiej jednak zapytać o to ich samych - kończy Jolanta Gudalewska.
(mby)