W tym tygodniu ma ruszyć skup półtusz wieprzowych prowadzony przez Agencję Rezerw Materiałowych. Decyzję w tej sprawie podjął minister gospodarki Janusz Piechociński. Tymczasem media obiegła informacja o zdymisjonowaniu ministra rolnictwa Stanisława Kalemby.
Mimo, że od wykrycia padłego dzika chorego na afrykański pomór świń (ASF) minął już niemal miesiąc, wciąż nie udało się uruchomić skupu trzody chlewnej od rolników z tzw. stref buforowych. Żaden zakład mięsny ani rzeźnia nie chciały od nich odbierać towaru, tłumacząc, że markety i hurtownie żądają zaświadczeń, że mięso nie pochodzi z obszarów zagrożonych ASF. Minister rolnictwa rozmawiał o uruchomieniu pomocy w Brukseli i otrzymał zapewnienie, że będą pieniądze na skup, jednak w praktyce nic się nie zmieniło. Wczoraj Polska Agencja Prasowa podała, że Ministerstwo Rolnictwa chciałoby utylizować przerośnięte świnie, a rekompensata dla rolników wynosiłaby 5 zł za kilogram wieprzowiny.
Wczoraj wieczorem PAP poinformowała, że minister gospodarki podjął decyzję o kolejnym zwiększeniu stanu rezerw strategicznych półtusz wieprzowych. Wykonawcą decyzji będzie Agencja Rezerw Materiałowych. Nie wiadomo jeszcze na jakich zasadach ruszyłby skup interwencyjny i ile otrzymaliby rolnicy. Akcja miałaby się rozpocząć jeszcze w tym tygodniu.
Rolnicy podkreślają, że ich świnie nie są chore. W gminach Szudziałowo i Krynki - po wykryciu dwóch przypadków występowania wirusa ASF - przebadano około 600 sztuk trzody chlewnej. Wszystkie były zdrowe.
Tymczasem Informacyjna Agencja Radiowa podała, że dziś dymisję ma złożyć Stanisław Kalemba. Ma to związek z sytuacją na rynku trzody chlewnej.
Według szacunków rządowych, w Polsce jest ok. 10,5 mln sztuk wieprzowiny, z czego od 280 do 400 tys. znajduje się w strefie buforowej. Co prawda minister rolnictwa wydał rozporządzenie, w którym dopuszcza za zgodą powiatowego lekarza weterynarii wywóz trzody do rzeźni poza strefę, ale ubojnie nie chcą skupować takich świń.
(is)