Władimir Putin może już nie żyć - informuje angielska gazeta „Daily Star", powołując się na anonimowe źródło w brytyjskim wywiadzie MI6. Rosyjski przywódca miał być zastąpiony przez sobowtóra. Za „maskirowkę" odpowiadają najbliżsi współpracownicy Putina obawiający się utraty władzy.
Już wcześniej zachodnie i ukraińskie media informowały o złym stanie zdrowia rosyjskiego przywódcy. Miałby on mieć raka tarczycy, białaczkę oraz cierpieć na chorobę Parkinsona. Informacji tych nikt jednak oficjalnie nie potwierdził.
- Putin jest bardzo chory, a kiedy umrze, jego śmierć będzie utrzymywana w tajemnicy przez tygodnie, jeśli nie miesiące. Istnieje również możliwość, że już nie żyje. Uważa się, że Putin korzystał w przeszłości z usług sobowtóra, kiedy był chory. Kreml mógł to zrobić teraz ponownie. Otoczenie rosyjskiego przywódcy obawia się, że po ogłoszeniu jego śmierci może dojść do przewrotu, zaś rosyjscy generałowie będą chcieli wycofać się z Ukrainy. Śmierć Putina sprawi, że jego ludzie będą bezsilni - twierdzi źródło z MI6 cytowane przez brytyjską gazetę.
Zdaniem „Daily Star" w Moskwie 9 maja publicznie nie wystąpił Putin, a właśnie jego sobowtór.
Dwa tygodnie temu rosyjski oligarcha blisko związany z Kremlem powiedział, że Putin jest „bardzo chory na raka krwi” i przeszedł operację przed inwazją na Ukrainę.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rak Putina i Donbas w ogniu
Zastępowanie przywódców sobowtórami było wielokrotnie wykorzystywane przez sowieckie, a później rosyjskie służby specjalne. Mówił o tym w wywiadzie opublikowanym w „Rzeczypospolitej" w 2009 roku prof. Paweł Wieczorkiewicz. Rozmowę opublikowano po śmierci naukowca.
- To jest mniej więcej to samo, co pokazano w „Stawce większej niż życie”. Zamiana Kowalskiego na podobnego do niego Iwanowa. Uczono faceta języka polskiego oraz biografii osoby, którą miał zastąpić. Sprawę tę pierwszy raz poruszył Piotr Jaroszewicz. Zaraz potem został zamordowany. Niewykluczone, że dotknął problemu, który jeszcze w 1992 roku był tak newralgiczny dla rosyjskiego wywiadu, że trzeba go było uciszyć - stwierdził historyk.
(pb)