Nie obserwujemy masowego wycofywania rosyjskich wojsk z okolic Kijowa i Czernihowa - poinformował dziś rzecznik ukraińskiego ministerstwa obrony Ołeksandr Motuzianyk. Dodał, że sztab Sił Zbrojnych Ukrainy odnotowuje częściowe przemieszczenie niektórych jednostek z kierunku kijowskiego i czernihowskiego.
Wczoraj, podczas rozmów pokojowych w Stambule Rosjanie poinformowali, że ich wojska spod Kijowa i Czernihowa zostaną wycofane. Wielu specjalistów uważa, że to gra.
CZYTAJ TEŻ: Rosjanie wycofują się spod Kijowa? Polska miałaby zostać gwarantem statusu Ukrainy
„Deklaracja ma stworzyć wrażenie, że Kreml zmienił stanowisko co do operacji wojskowej, co ma zapewne zniechęcić Zachód do wprowadzania kolejnych restrykcji. W rzeczywistości następna pauza w negocjacjach będzie przez Rosjan wykorzystana do rotacji jednostek, dostaw amunicji i zaopatrzenia. Potwierdzają to informacje przekazywane przez Pentagon i ukraiński Sztab Generalny, który 30 marca donosił o walkach w rejonie Buczy i Hostomla oraz ostrzałach Irpienia (miejscowości pod Kijowem). Siły najeźdźcy kontynuują uderzenia rakietowe na ukraińskie składy paliw i obiekty wojskowe. Oznacza to, że Kreml nadal będzie wykorzystywał czynnik militarny jako narzędzie negocjacyjne mające pogłębić kryzys gospodarczy i przyśpieszyć ustępstwa Kijowa" - informuje Ośrodek Studiów Wschodnich (osw.waw.pl) w swojej analizie dotyczącej przebiegu wojny na Ukrainie.
Podobnego zdania jest Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Wypowiedzi przedstawicieli Rosji dotyczące „redukcji aktywności militarnej na kierunku Kijowa” to dezinformacja.
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) March 30, 2022
Obserwowane na Ukrainie ruchy wojsk rosyjskich nie oznaczają deeskalacji sytuacji wokół stolicy UA. Tam trwają działania wojenne.
1/3
Słowa rosyjskich polityków, zapowiadające deeskalację, należy traktować jako próbę zmylenia opinii publicznej na świecie, ale przede wszystkim jako działania dezinformacyjne mające uśpić obronę Ukrainy.
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) March 30, 2022
Zbrodnicza wojna Rosji przeciwko Ukrainie trwa i będzie kontynuowana.
3/3
O przebiegu wojny na Ukrainie mówił w radiu Wnet płk Piotr Lewandowski, były dowódca jednostki wojskowej w Redzikowie. Mówił on, że 1 kwietnia w Rosji rusza wiosenny pobór do armii, jednak Moskwa będzie potrzebowała miesięcy, by przygotować kolejną ofensywę. Wskazał co mogło wpłynąć na porażkę wojsk najeźdźcy.
Jak podkreślają eksperci, Rosja skoncentruje swój wysiłek militarny na wschodzie Ukrainy, starając się podbić Donbas i utrzymać połączenie lądowe z Krymem.
(pb)