Pod Kijowem zauważono sprzęt wojskowy z oznaczeniem Z, którego używały wcześniej siły rosyjskie – podało Nastojaszczeje Wriemia. Telewizja donosi również o kolejnej próbie desantu w ukraińskiej stolicy. Ministerstwo obrony relacjonuje z kolei walki pod Iwankowem na północ od Kijowa. - Losy Ukrainy będą rozstrzygały się w ciągu najprawdopodobniej dosłownie kilku dni, jej los jest przede wszystkim w rękach samych Ukraińców, w ich możliwościach stawiania oporu - powiedział dziś szef BBN Paweł Soloch.
Według informacji podawanej w prowadzonym na żywo programie internetowej telewizji Nastojaszczeje Wriemia prowadzonej przez Radio Wolna Europa pojawiają się również doniesienia o walkach z dywersantami w kijowskiej dzielnicy Obołoń.
Russian armored vehicles drive through residential districts in Kyiv, #Ukraine. This is the one called Obolon. How scary this should be for innocent peaceful citizens. My heart is with Ukrainians pic.twitter.com/vP5EsPPAxk
— Hanna Liubakova (@HannaLiubakova) February 25, 2022
Chwilę wcześniej podano informacje o kolejnej próbie wysadzenia desantu na północy stolicy na Masywie Mińskim i toczących się tam walkach.
Sztab generalny sił zbrojnych informował rano o zaciętych walkach w okolicach miejscowości Dymer i Iwanków na północny-zachód od Kijowa. By odciąć drogę rosyjskiej kolumnie Ukraińcy wysadzili most na rzece Teretew.
Wysadzono jeszcze dwa inne mosty wokół Kijowa - podano.
A huge column of military equipment marked with the symbol "Z" near #Kyiv pic.twitter.com/8lI9yBSUoc
— NEXTA (@nexta_tv) February 25, 2022
Kijów przygotowany do obrony. Mosty i wiadukty od strony Hostomela wysadzone. W stronę ukr stolicy idzie Rus kolumna pancerna. @ireneuszkulesza @GrzegorzWasiel1 @lapszynski @TOMASZBURZYNSKI @PiotrGursztyn @DRatka1 pic.twitter.com/jcKTgNNY35
— __Tomasz_Szulc__ (@TSzulc_) February 25, 2022
W czwartek po długotrwałych walkach siły ukraińskie zdołały odbić z rąk rosyjskiego desantu lotnisko w Hostomlu w pobliżu Kijowa.
W nocy ukraińska stolica była atakowana z powietrza. Władze informowały o rannych cywilach.
Tymczasem brytyjski minister obrony Ben Wallace powiedział dziś, że Rosja nie osiągnęła żadnego ze swoich głównych celów w ciągu pierwszych 24 godzin inwazji na Ukrainę i straciła ponad 450 osób. - Rosja jest opóźniona w stosunku do zakładanego harmonogramu działań wojskowych przeciwko swojemu sąsiadowi - dodał.
- Losy Ukrainy będą rozstrzygały się w ciągu najprawdopodobniej dosłownie kilku dni, jej los jest przede wszystkim w rękach samych Ukraińców, w ich możliwościach stawiania oporu - powiedział w piątek szef BBN Paweł Soloch.
Szef BBN przypomniał, że w dramatycznym wystąpieniu Wołodymyr Zełenski mówił o bezpośrednim zagrożeniu swoim i swojej rodziny. - Kijów jest atakowany, Rosjanie chcą przejąć kontrolę nad stolicą - powiedział Soloch.
Dodał, że cały świat usłyszał w gorzkim stwierdzeniu, że Ukraina została sama. - Rzeczywiście trochę to przypomina Polskę w 1939 roku, ale nawet gorzej, bo my byliśmy wtedy w formalnych sojuszach. Dzisiaj Ukraina nie jest w żadnym sojuszu zewnętrznym, więc nie ma żadnych nawet formalnych, tak jak myśmy mieli w 1939 r. - mieliśmy formalne gwarancje bezpieczeństwa - zauważył szef BBN.
Jego zdaniem, nie byłoby zapewne jednomyślności wśród państw NATO w kwestii przyjęcia Ukrainy do tego sojuszu. Ale - jak podkreślił - NATO zgodziło się, że nie można Ukrainie zamykać drogi do członkostwa.
Soloch mówił też, że zdaniem Polski sankcje nakładane na Rosję nie są wystarczające i powinny być bezwzględne.
- Losy Ukrainy będą rozstrzygały się w ciągu najprawdopodobniej dosłownie kilku dni (...). Prezydent Zełenski miał rację, że los Ukrainy przynajmniej w przeciągu kilku dni jest przede wszystkim w rękach samych Ukraińców, w ich możliwościach stawiania oporu - powiedział Soloch.
- Możemy myśleć o jakiś takich dalszych poza stricte taktycznymi krokami - to jest bieżąca pomoc Ukrainie, dostarczanie broni przez państwa zachodnie, to jest z naszej strony przygotowanie się na przyjęcie fali uchodźczej. Natomiast Ukraina jako państwo musi wytrzymać co najmniej kilka dni i w tej chwili o to trwa walka i to leży na barkach przede wszystkim niestety samych Ukraińców i to jest bardzo smutne - powiedział szef BBN.
Według niego wydaje się być w tej chwili oczywistym, że celem Rosji jest zajęcie Kijowa czy przejęcie władzy.
Soloch ocenił, że „w tej chwili waży się los Ukrainy, ale waży się los w ogóle porządku bezpieczeństwa światowego". Jak dodał, wszystkie sankcje, o których jest mowa i które są stosowane „taką kropelkową metodą" wydają się nie robić wrażenia na Rosji. - Wrażenie na Rosji robi jednak ta potencjalna odpowiedź odstraszająca związana z obroną, ze zdolnościami wojskowymi, ponieważ oni w tej chwili mówią takim językiem - powiedział szef BBN.
(PAP)
autor: Karol Kostrzewa