Rozważamy możliwość szczepienia przeciwko COVID-19 w szkołach - poinformował dziś szef KPRM i pełnomocnik ds. programu szczepień Michał Dworczyk. Dodał, że należy zaczekać na zarejestrowanie odpowiednich preparatów dla osób poniżej 16. roku życia.
Michał Dworczyk pytany był w internetowej części wywiadu w Programie I Polskiego Radia o to, czy rozważane jest szczepienie przeciwko COVID-19 młodszych nastolatków. Obecnie dopuszczone są szczepienia osób od 16. roku życia.
- Nie chciałbym spekulować, bo tutaj też sprawa zależy od rejestracji przez EMA (Europejska Agencja Leków - PAP) od dopuszczenia do wykorzystania szczepionek dla 12-, 13-, 14- i 15-latków. Jeśli takie dopuszczenie będzie miało miejsce, również oczywiście będziemy uwzględniali w naszym Narodowym Programie Szczepień, ale najpierw będzie musiała wypowiedzieć się w tej sprawie Rada Medyczna przy premierze Mateuszu Morawieckim - mówił szef KPRM.
Odniósł się też do pytania o to, czy system powinien zostać rozbudowany o szczepienia w szkołach.
- Rozważamy oczywiście takie możliwości, ale najpierw zaczekajmy na zarejestrowanie dla tego przedziału wiekowego (osób poniżej 16. roku życia - PAP) szczepionek. Natomiast jeżeli byłaby taka decyzja, to będziemy chcieli stworzyć taki system, który będzie najbardziej efektywny - zapowiedział Dworczyk.
Szef KPRM dodał, że około 15,2 mln Polaków, czyli 48 proc. dorosłych osób uprawnionych do szczepienia, jest zaszczepionych jedną lub dwiema dawkami szczepionki przeciwko COVID-19 lub jest na szczepienie zarejestrowanych.
Dworczyk przypomniał, że w czwartek Sejm uchwalił ostatecznie, odrzucając poprawki Senatu, nowelizację umożliwiającą szczepienia w aptekach. Wyraził nadzieję, że taka możliwość będzie uruchomiono na początki czerwca.
(PAP)
autor: Szymon Zdziebłowski