Do wiosny 2020 roku w polskich szkołach nie było możliwości przeprowadzenia lekcji online. Dopiero pojawienie się epidemii koronawirusa i zamknięcie szkół sprawiło, że w aktach prawnych zostały wprowadzone zapisy o zajęciach na odległość przy użyciu technologii informacyjnych i Internetu. Niestety nagłość tego wydarzenia sprawiła, że nikt nie był przygotowany do tego typu nauczania. Mimo to czas pokazał, że lekcje online pozwoliły zrealizować podstawę programową w szkołach i uchroniły dzieci od niechcianej przerwy i powtarzania klas. Ale czy zdalne lekcje to przyszłość czy jednak zmora naszych dzieci? Poniżej rozważamy ich wady i zalety.
Czy lekcje online są dla każdego ucznia?
Oczywiście, że nie! Szczególnie najmłodsi uczniowie, powinni doświadczać nauki w sposób tradycyjny. Przede wszystkim dlatego, że wielu z nich jeszcze nie potrafi dobrze obsługiwać komputera lub tabletu, przez co może tracić część z przeprowadzanej lekcji. To właśnie w grupie rówieśniczej maluchy uczą się podstawowych umiejętności społecznych, niezbędnych do funkcjonowania w życiu. Przez komputer nie będą komunikować się (jeśli w ogóle będą) w taki sam sposób, jak na żywo. Poza tym każdy uczeń ma swoje tempo pracy. Część dzieci potrzebuje indywidualnego wsparcia, podejścia nauczyciela do stolika i wytłumaczenia zadania. Podczas zdalnych lekcji istnieje mniejsza możliwość wychwycenia takich problemów, a nieśmiałość do ich zgłaszania jeszcze bardziej potęguje kanał komunikacyjny, jakim jest komputer. Starsze dzieci na pewno radzą sobie dużo lepiej ze zdalnymi lekcjami, co nie znaczy, że powinny mieć je cały czas. Nastolatki również potrzebują kontaktów z rówieśnikami. Odosobnienie sprawia, że mogą mieć obniżony nastrój i zaburzenia emocjonalne. Ponadto dziecko, które przenosi wszystkie swoje relacje do Internetu, może mieć później wtórne problemy z odnalezieniem się np. w pracy, którą będzie musiał wykonywać w realnej rzeczywistości.
Brak odpowiedniego przygotowania
Większość nauczycieli nigdy nie wyobrażała sobie możliwości prowadzenia lekcji online. Nie mieli więc odpowiednich narzędzi, ani metod nauczania. Wiele szkół nie miało też niestety możliwości udostępniania odpowiedniego sprzętu swoim pracownikom. Część z tych problemów została już rozwiązana poprzez dofinansowania rządowe. Wielu nauczycieli przystosowało się także do nowych wymagań i rozwinęło swoje umiejętności techniczne. Najgorszym problemem pozostaje jednak nieumiejętność przełożenia metod nauczania z lekcji stacjonarnych na zdalne. Te które w szkole uatrakcyjniały lekcję, jak np. drama czy praca w grupach nad tekstem źródłowym są obecnie trudne do wykonania. Natomiast ciągłe prowadzenie zajęć w formie wykładów jest zwyczajnie nudne dla uczniów. Należałoby więc przeprowadzić gruntowne szkolenia dla nauczycieli w tym zakresie.
Frustracja rodziców
Rodzice to grupa, u której zdalne lekcje wywołały chyba największą frustrację. Z dnia na dzień musieli:
• zapewnić swoim dzieciom odpowiednie narzędzia do nauki online,
• zostać w domu, aby sprawować nad nimi opiekę,
• wyjaśniać to, czego dziecko nie zrozumiało, a nauczyciel nie miał możliwości rozwinąć tematu podczas lekcji,
• często także w tym samym czasie wykonywać swoją pracę.
Ucierpiały na tym na pewno relacje rodziców z dziećmi, sprawy zawodowe dorosłych, ale także zaufanie do systemu oświatowego.
Problemy techniczne
Duża część kłopotów przy lekcjach zdalnych, spowodowana była przez zakłócenia techniczne. Kiedy rodzeństwo równocześnie korzystało w domu z Internetu, połączenie się zacinało, niemożliwe było odsłuchiwanie tego, co mówi nauczyciel, u niektórych kończył się limit danych. Uczniowie narzekali także na problemy z oddawaniem prac domowych czy zaliczeniowych, ze względu na długie przesyłanie plików lub całkowite zacinanie się procesu. Aby uniknąć tego problemu, najlepiej jest skorzystać z usługi Internetu domowego bez limitu. Przesyłanie i odbieranie danych nie jest wtedy ograniczone, dzieciaki nie muszą się obawiać, że coś z lekcji ich ominie. Ponadto dobrze jest wybrać technologię światłowodu, dzięki której połączenie jest szybkie i nie ulega zakłóceniom.
Plusy lekcji online
Oprócz wszystkich wad wypisanych powyżej, lekcje online oczywiście mają zalety. Pierwszą z nich jest to, że w ogóle są! Przy zamkniętych szkołach takie rozwiązanie było jedynym możliwym, które sprawiło, że ciągłość nauczania została zachowana. Zdalne lekcje mogą być też dobrym rozwiązaniem dla uczniów, którzy są np. długotrwale hospitalizowani i nie mogą chodzić do szkoły, ale też dla starszych uczniów, czy osób dorosłych uzupełniających swoje wykształcenie, którzy jednocześnie pracują lub opiekują się własnymi dziećmi i zwyczajnie wygodniej jest im zostać w domu i kontaktować się z nauczycielem przez Internet. Zdalne lekcje są przyszłością, ale raczej jako uzupełnienie tradycyjnej edukacji, nie jako jej zamiennik.