Mamy do czynienia ze stabilizacją dziennej liczby zachorowań, ale to nie jedyny wskaźnik, który nam mówi o takim trendzie, który oznaczałby, że pandemia zwalnia - powiedział dziś na konferencji prasowej Adam Niedzielski, minister zdrowia.
- Przebieg pandemii w ostatnich 2-3 tygodniach nie rozwijał się wykładniczo, tak jak działo się to wcześniej. Na pewno mieliśmy okres stopniowej stabilizacji liczby zachorowań, można powiedzieć, że jesteśmy teraz w takiej fazie stabilizacji. I chyba możemy się troszkę uśmiechnąć i stwierdzić, że to, co najgorsze, mamy w pewnym sensie za sobą - powiedział Adam Niedzielski.
Stwierdził, że stabilizacja wynika nie tylko ze zmniejszonej liczby zachorowań, ale także dużo mniejszej liczbie zleconych przez lekarzy POZ badań na COVID-19.
- Widać to w innych sygnałach - w liczbie badań, w zleceniach na przeprowadzone na testy pochodzące z POZ, widać to również po naszej mobilności, co jest związane z jej ograniczeniem. Co najważniejsze infrastruktura szpitalna i łóżkowa cały czas gwarantuje bezpieczeństwo Polakom - dodał minister.
W Polsce rekordową liczbę zachorowań jednej doby zanotowano 7 listopada. Wówczas zdiagnozowano 27 875 nowych zakażeń koronawirusem. Wskaźnik ten od tego czasu utrzymywał się powyżej 20 tys. Dopiero dziś spadł do poziomu nieco ponad 19 tys.
(mby)