Będzie można głosować korespondencyjnie, nie trzeba będzie chodzić do lokali wyborczych, bo nie będzie lokali wyborczych - powiedział dziś Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu i przewodniczący klubu PiS. Zapowiedział, że partia rządząca wprowadzi poprawkę do projektu ustawy, która umożliwi wszystkim obywatelom głosowanie w formie korespondencyjnej.
Wybory prezydenckie zaplanowano na 10 maja. Mimo rosnącej liczby chorych na koronawirusa i szalejącej pandemii, nie ma widoków na to, aby ten termin został przesunięty. O potrzebie zmiany terminu mówią partie opozycyjne, samorządowcy, a nawet zwykli mieszkańcy. Rząd broni się twierdząc, że jedynie wprowadzenie stanu wyjątkowego pozwoliłoby, zgodnie z konstytucją, na przesunięcie majowego głosowania.
CZYTAJ TEŻ: Nie będzie wyborów w gminie Korycin? Wójt: wycofałem upoważnienie pełnomocnikowi wyborczemu
W tarczy antykryzysowej, którą kilka dni temu uchwalił Sejm znalazły się zapisy dotyczące głosowania korespondencyjnego dla osób przebywających w kwarantannie oraz osób powyżej 60. roku życia. PiS zamierza rozszerzyć to uprawnienie na wszystkich obywateli kraju, wprowadzając poprawkę do ustawy. Powiedział dziś o tym Ryszard Terlecki z PiS.
- Będzie można głosować korespondencyjnie, nie trzeba będzie chodzić do lokali wyborczych, bo nie będzie lokali wyborczych, tylko głosowanie korespondencyjne - mówił dziś dziennikarzom w Sejmie Ryszard Terlecki, wicemarszałek z PiS.
Jak donosi RMF FM, powołując się na swoje ustalenia, rząd planuje "wybory kopertowe" - prezydenta wybieralibyśmy listownie. Lokale wyborcze byłby zamknięte, a dostarczaniem pakietów wyborczych do mieszkańców zajęłaby się Poczta Polska.
W rozmowie z rozgłośnią wicepremier Jacek Sasin przyznał, że „rząd chce zaproponować rozwiązanie, które będzie polegało na tym, że wybory zostaną przeprowadzone wyłącznie drogą korespondencyjną”.
Nowym prawem Sejm ma się zająć w piątek.
- Wybory są potrzebne dla zachowania ciągłości funkcjonowania państwa i one powinny się odbyć w terminie. Jest propozycja, nad którą będziemy niebawem debatowali. Natomiast głosowanie korespondencyjne to nie jest wymysł Prawa i Sprawiedliwości. Takie głosowanie funkcjonuje przecież w wielu innych państwach, między innymi w Wielkiej Brytanii i w Niemczech. Pomysł jest dobry, wybory powinny być przeprowadzone - powiedział dziś Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości i wiceprezes Solidarnej Polski.
W ubiegłą niedzielę całkowicie korespondencyjne wybory samorządowe odbyły się w niemieckiej Bawarii.
(mby)