Dziś odbędzie się dziesięć rejsów do Warszawy w ramach akcji „Lot do domu", w tym m.in. z Londynu, Chicago, Paryża czy Cancun - poinformował na Twitterze resort spraw zagranicznych.
Planowane loty czarterowe do Warszawy odbędą się w niedzielę z Singapuru (Singapur), Londynu, Edynburga (Wielka Brytania), Amsterdamu (Holandia), Bergen (Norwegia), Sztokholmu (Szwecja), Paryża (Francja, Chicago (USA), Limy (Peru), Cancun (Meksyku).
✈️29 marca w ramach operacji #LotDoDomu przewidziane są rejsy do Warszawy z:#Singapur🇸🇬#Londyn🇬🇧#Amsterdam🇳🇱#Bergen🇳🇴#Sztokholm🇸🇪#Paryż🇫🇷#Chicago🇺🇸#Edynburg🇬🇧#Lima🇵🇪#Cancun🇲🇽
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP 🇵🇱 (@MSZ_RP) March 29, 2020
Więcej in formacji na:
➡️https://t.co/aVBqz2Mwup pic.twitter.com/oVHHdTRboN
Operacja „LOT do Domu" rozpoczęła się 15 marca. W jej ramach organizowane są specjalne rejsy czarterowe w różne regiony świata, aby umożliwić powrót do domu polskim obywatelom i uprawnionym do tego cudzoziemcom. Jak informował PAP szef KPRM Michał Dworczyk, zakończenie akcji planowane jest do 5 kwietnia, jednak w dalszym ciągu będą się odbywały na mniejszą skalę pojedyncze domy.
Daty i miejsca lotu można sprawdzić na stronie internetowej https://LOTdoDomu.com. Na stronie internetowej można też dokonać rezerwacji biletu. Czartery odbierają podróżnych z Europy, a także Azji i Ameryki. Obejmują miejsca dotychczas nieobecne w LOT-owskiej siatce połączeń, np. Maltę czy Reykjavik.
Za powrót do Polski organizowanym przez LOT specjalnymi lotami podróżujący płacą zryczałtowaną stawkę – od 400 do 800 zł w granicach Europy i 1600-2400 zł za przelot dalekiego zasięgu. Pozostałą kwotę dopłaca polski rząd.
* * *
Na forach internetowych (także w komentarzach na iSokolka.eu) pojawiły się głosy, że nie należało organizować akcji „Lot do domu”, bowiem w ten sposób „sprowadza się też koronawirusa do kraju”. Z drugiej strony z operacji korzystają nasi bliscy, którym przysługują prawa związane z posiadaniem polskiego obywatelstwa.
Co o tym sądzicie? Zapraszamy do dyskusji i wpisywania się w komentarzach pod tekstem.
(PAP)
autor: Mateusz Roszak
(pb)