Pięć osób zginęło w nocy z piątku na sobotę po nawałnicach, które przechodziły przez Polskę; dwie z nich to uczestnicy obozu harcerskiego w Suszku na Pomorzu – poinformował PAP rzecznik PSP st. bryg. Paweł Frątczak. Rannych zostało 28 osób.
Dziś rano bez prądu było ok. 500 tys. odbiorców, najwięcej w woj. kujawsko-pomorskim.
- Mamy za sobą bardzo dramatyczną noc, po przejściu burz, które jeszcze występują w niektórych regionach. Zaczęły się od strony południowej Polski i objęły województwo dolnośląskie, wielkopolskie, kujawsko-pomorskie i pomorskie. Do godzin porannych strażacy interweniowali ponad 6 tysięcy razy, najwięcej w Wielkopolsce i woj. kujawsko-pomorskim (po 2 tys. interwencji w obu regionach) - powiedział Frątczak.
Nie żyją cztery osoby. Najtrudniejsza sytuacja jest w miejscowości Suszek, gdzie był zorganizowany obóz harcerski. Zginęły dwie przygniecione przez drzewa osoby. To harcerki w województwa łódzkiego.
W Konarzynach na Pomorzu drzewo przewróciło się na budynek zabijając kobietę; w Małych Swornegaciach na polu namiotowym drzewo przygniotło mężczyznę. Są ranni, m.in. w miejscowości Suminy i w Kłodnie. Piąta ofiara to 48-latek, który został przygnieciony przez drzewo w miejscowości Zapora w powiecie chojnickim.
Na Pomorzu najbardziej ucierpiały trzy powiaty: chojnicki, człuchowski i bytowski, także samo miasto Gdańsk.
Na Kujawach i Pomorzu, w Murczynie poszkodowani zostali dwaj kierowcy, w Żninie kobietę uderzył dachówka i w Ugodzie - ranny został strażak. Tylko w dwóch powiatach - żnińskim i nakielskim - jest ok. 300 zerwanych dachów - poinformował Frątczak.
Front burzowy, który przecina Polskę na pół, ciągnie się obecnie od Mazur, przez Warszawę, po Kielce i przemieszcza się wolno na północ i wschód. Występowanie burz można śledzić na żywo w internecie:
Radar burzowy dostępny jest także na stronie lightningmaps.org.
Tak jak informowaliśmy, według prognoz pogody, burze na Sokólszczyźnie wystąpią w nocy z soboty na niedzielę.
kurier.pap.pl
opr. (is)