Chcemy zorganizować ogólnokrajowe referendum w sprawie reformy oświaty przygotowanej przez szefową MEN Annę Zalewską, żeby pokazać, że to nie jest sprawa tylko i wyłącznie nauczycieli - powiedział wczoraj prezes ZNP Sławomir Broniarz.
- Dzisiaj rozmawialiśmy i będziemy rozmawiać o ogólnonarodowym referendum. Zdajemy sobie bowiem sprawę z tego, że edukacja jest najważniejszą dziedziną życia społecznego, (...) motorem napędowym naszej gospodarki, (...) tym, co pozytywnie wyróżnia nas na tle ne tylko krajów europejskich, ale także krajów należących do OECD - powiedział Broniarz, otwierając środowe spotkanie związku z przedstawicielami środowisk krytykujących reformę edukacji. Dodał, że związek nie chce, by „nieprzemyślane decyzje, których jedynym powodem jest chciejstwo polityczne” zniszczyły polską edukację.
- Stąd też stanowisko ZNP jest następujące: chcemy zorganizować ogólnonarodowe referendum po to, żebyśmy pokazali - także przez tę dezaprobatę, poprzez wymiar statystyczny, poprzez zebranie miliona podpisów - że to nie jest sprawa tylko i wyłącznie nauczycieli, że to nie jest sprawa tylko i wyłącznie pracowników oświaty, że to nie jest sprawa tylko ZNP, ale że to jest sprawa, która powinna jednoczyć jak najszersze kręgi społeczne - zapewniał Broniarz.
Przedstawiciele rodziców i samorządowców biorący udział w środowym spotkaniu w siedzibie ZNP na temat ewentualnej organizacji referendum obywatelskiego ws. reformy edukacji zapowiedzieli poparcie dla tej inicjatywy.
Tymczasem w badaniach opinii społecznej zdecydowana większość ankietowanych opowiada się za likwidacją gimnazjów. Reforma oświaty ma wejść w życie od nowego roku szkolnego. Gdy przed 1999 rokiem ówczesny rząd wprowadzał gimnazja, ZNP oraz jego szef Sławomir Broniarz opowiadali się przeciwko takiemu rozwiązaniu.
Czy gimnazja należy zlikwidować i utworzyć 8-klasowe podstawówki? Zapraszamy do dyskusji i wpisywania się w komentarzach.
kurier.pap.pl
opr. (is)