Bocian. Nieformalny symbol Podlasia i nieodłączny element sokólskiego krajobrazu. Jest też zwiastunem wiosny, lecz tak jak i sama wiosna – czasem się spóźnia. Choć zdecydowana większość bocianów wraca do nas w marcu i kwietniu, to nie brakuje spóźnialskich, którym udaje się tu dotrzeć dopiero w maju. Wielu jednak nie wróciło wcale...
Bociany w drodze do Afryki nie lecą nad Morzem Śródziemnym, tylko wzdłuż brzegu. Niestety dla nich, od kilku lat w krajach Bliskiego Wschodu (głównie w Libanie) panuje swoista moda na strzelanie do latających w tą i z powrotem ptaków. Tysiące z nich są łatwym celem, strzelają do nich nawet dzieci. O ile ludzie znęcający się nad zwierzętami zazwyczaj stanowią margines, to w Libanie zabicie kilkudziesięciu bocianów jest powodem do dumy i ludzie wcale się z tym nie kryją. Nawet dziesięcioletni chłopcy chwalą się na Facebooku zastrzelonymi boćkami.
Jak wiadomo, te wspaniałe ptaki przelatując kilkanaście tysięcy kilometrów potrafią wrócić do swojego wcześniejszego gniazda, więc można ich nazwać „lokalnymi patriotami”. I nie wiadomo ilu naszych „skrzydlatych sokółczan” nie wróciło na nasze łąki...
(edh)