Prawie 40 proc. Polaków wiąże koniec z końcem z pewnymi trudnościami. Duże kłopoty ma z tym 13 proc. z nas. Jak najczęściej radzimy sobie w takich sytuacjach?
Według „Diagnozy Społecznej 2015”, pewne trudności ze zbilansowaniem domowych budżetów miało w ubiegłym roku 37 proc. gospodarstw, 17 proc. radziło sobie z trudnością, a ponad 13 proc. z wielką trudnością.
Najwyższe odsetki gospodarstw domowych wiążących koniec z końcem z wielką trudnością dotyczył rodzin utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (ponad 50 proc. gospodarstw) oraz rencistów (ponad 31 proc. gospodarstw).
Gospodarstwa wiążące koniec z końcem przy aktualnych dochodach z wielką trudnością najczęściej zamieszkiwały wieś (ponad 15 proc.). Najwięcej takich osób żyło w województwach: łódzkim, świętokrzyskim i lubelskim (odpowiednio 16 i po ponad 15 proc.).
Najpierw szukamy pomocy u krewnych i ograniczamy wydatki
Autorzy opracowania sprawdzili, jak sobie radzimy w sytuacjach, gdy dochody nie pozwalają nam na zaspokojenie bieżących potrzeb. Okazało się, że w pierwszej kolejności ograniczamy swoje bieżące potrzeby (ponad 86 proc.) lub korzystamy z pomocy krewnych (prawie 36 proc.). Dopiero na trzecim miejscu Polacy deklarują, że zaciągają pożyczki (prawie 26 proc.).
Tylko w około 14 proc. członkowie takich gospodarstw decydują się na dodatkową pracę.
Z „Diagnozy Społecznej 2015” wynika też, że w ostatnich czterech latach najbardziej zwiększył się odsetek gospodarstw domowych, które w sytuacjach, gdy ich dochody nie pozwalały na zaspokojenie potrzeb, wykorzystywały zgromadzone oszczędności (o 7 punktów procentowych). Jednocześnie najsilniej spadł w tym okresie odsetek gospodarstw, które w takiej sytuacji zaciągały pożyczki lub brały kredyty (o 6 proc.).
Wydatki tną najchętniej rodziny wielodzietne
Na ograniczenie swoich potrzeb decydowały się najczęściej gospodarstwa domowe pracujące na własny rachunek i utrzymujące się z niezarobkowych źródeł (odpowiednio prawie 93 proc. i ponad 91 proc.) oraz gospodarstwa małżeństw wielodzietnych (prawie 92 proc.). Gospodarstwa podejmujące tego typu działania relatywnie najczęściej zamieszkiwały wieś (prawie 89 proc.) oraz województwa: zachodniopomorskie i warmińsko-mazurskie (odpowiednio ponad 95 proc. i prawie 94 proc.).
Z kolei na zaciągnięcie pożyczki w trudnej sytuacji finansowej decydowały się najczęściej gospodarstwa domowe pracowników (ponad 31 proc. z tej grupy) oraz gospodarstwa wielorodzinne (prawie 45 proc.). Tego typu zachowania występowały także najczęściej wśród gospodarstw zamieszkujących największe miasta, o liczbie mieszkańców powyżej 500 tys. (31 proc.) oraz województwa: lubuskie i kujawsko-pomorskie (odpowiednio ponad 37 proc. i ponad 34 proc.).
Single na garnuszku rodziców
Do korzystania z pomocy krewnych w pierwszej kolejności przyznawały się gospodarstwa domowe utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (prawie 59 proc.) oraz nierodzinne jednoosobowe (ponad 43 proc.).
Gospodarstwa postępujące w taki sposób najczęściej zamieszkiwały małe miasta o liczbie mieszkańców 20-100 tys. i największe miasta (po ponad 39 proc.), a także województwa opolskie (prawie 47 proc. gospodarstw) i zachodniopomorskie (42 proc. gospodarstw).
kurier.pap.pl