Dr Jan Szrzedziński z Białegostoku odebrał dziś w Gdańsku tytuł Człowieka Roku "Tygodnika Solidarność". Dzięki jego wyjątkowej odwadze dziś Kościół jest w posiadaniu relikwii błogosławionego. ks. Jerzego Popiełuszki - podaje portal tygodniksolidarnosc.com.
Kapelan "Solidarności" został porwany przez funkcjonariuszy MSW 19 października 1984 roku pod Toruniem. Jego ciało odnaleziono 30 października. Następnego dnia zwłoki przewieziono do Zakładu Medycyny Sądowej w Białymstoku, gdzie pracował dr Jan Szrzedziński. To on właśnie pobrał i przechował doczesne szczątki księdza Jerzego, które obecnie są czczone jako relikwie.
Wedle standardowej procedury, w związku z wydawaniem opinii dla prokuratury, doktor musiał przechowywać pobrany materiał w stanie zamrożonym przez cztery tygodnie. Ale przetrzymywał go przez pół roku. Później poszedł do licealnego kolegi – ks. Jerzego Gisztarowicza z parafii św. Rocha w Białymstoku, który powołał komisję kościelną i wtedy toksykolog rozmroził cząstki ciała ks. Jerzego. Wycinki wątroby, nerek i śledziony zalał mieszaniną spirytusu 96 proc. bezwodnego z 10-proc. formaliną w stosunku 1:1. To tradycyjna metoda. - Krwi zostało ok. 400 cm sześciennych. Wylałem ją na chemicznie czystą, szklaną taflę i umieściłem w ciemni fotograficznej naszego zakładu. Po wyschnięciu żyletką zeskrobałem piękne kryształki hemoglobiny i umieściłem w dwóch szklanych ampułkach – opowiadał "Tygodnikowi Solidarność" dr Szrzedziński.
Tytułem Człowieka Roku uhonorowano kilka lat temu Mariannę Popiełuszko, matkę księdza Jerzego (czytaj tekst Marianna Popiełuszko Człowiekiem Roku 2011).
Relikwie kapelana "Solidarności" znajdują się m.in. w kościołach w Suchowoli, Różanymstoku i Mońkach.
opr. (is)