Do udziału w bitwie mógł zgłosić się każdy. Korycin wystawił reprezentację w żółtych koszulkach. Białe założyli reprezentanci reszty świata. Amunicją były truskawki, a miejscem starcia- specjalnie przygotowana arena nad zalewem w Korycinie. Pojedynek obserwowały setki osób - miejscowych i przyjezdnych.
Po raz pierwszy bitwę na truskawki zorganizowano w 2013 roku. W ostatnich dwóch latach impreza - ze względu na pandemię - nie odbyła się. Dziś batalia była jednym z punktów programu Dni Truskawki w Korycinie.
O 16.30 obie drużyny zajęły miejsca w swoich sektorach. Na znak prowadzącego truskawki poleciały w powietrze, niemal w każdą stronę. Niektórzy z publiki też dostali rykoszetem. Wszystko trwało kilkanaście minut. Zebrani uznali, że tym razem w bitwie truskawkowej był remis.
Dziś do Korycina przyjechały setki gości. Tłoczno było na plaży nad zalewem na Kumiale. Chętni mogli nabyć zarówno truskawki, jak i regionalne przysmaki. Wieczorną atrakcją był koncert grupy Szeptucha.
(tb, pb)