Tłumy mieszkańców Sokólszczyzny oraz turystów z najodleglejszych części kraju i Europy odwiedziło dziś Milewszczyznę. W tamtejszym Parku Kulturowym rozpoczęła się trzydniowa majówka. Organizatorzy zadbali o mnóstwo atrakcji.
Spotkanie rozpoczęło się w samo południe - od uczczenia pamięci twórców Konstytucji 3 Maja, w związku z obchodzonym dziś patriotycznym świętem. Zebrani zaśpiewali „Mazurka Dąbrowskiego”. Później przyszedł czas na zwiedzanie parku i uczestnictwo wielu warsztatach.
CZYTAJ TEŻ: Wielka majówka w Parku Kulturowym w Milewszczyźnie [PROGRAM]
- Nie spodziewałem się, że dziś przy niezbyt sprzyjającej pogodzie aż tyle osób tu przyjedzie. Świadczy to o tym, jak wielkim zainteresowaniem to miejsce będzie się cieszyło. Położenie jest sprzyjające, tylko dwa kilometry od drogi krajowej. W momencie, gdy człowiek widzi zachęcający kierunkowskaz do ciekawego miejsca, to skręca i zwiedza, coś się tam jeszcze przy okazji kupi. To naturalne. Jestem przekonany, że oprócz szkół i przedszkoli, zorganizowanych grup będzie tu zaglądało mnóstwo indywidualnych turystów - powiedział nam Mirosław Lech, wójt Korycina.
Gmina już myśli o rozbudowie istniejącego parku.
- Plany są bardzo konkretne. Od kilku lat mamy projekt na replikę grodziska położonego nad samą Kumiałką. Oczywiście, powstanie tego obiektu zależy od pozyskania środków zewnętrznych. Liczymy na fundusze z programu transgranicznego Polska - Litwa. W tej chwili robimy już dokumentację na przeniesienie starej, drewnianej chaty z Korycina do Milewszczyny. Będzie ona stylizowana na obiekt sprzed około stu lat i przeznaczona na cele warsztatowo-wystawiennicze, a także punkt informacji turystycznej oraz da możliwości noclegu dla osób tu przyjeżdżających. Myślimy również o replikach obiektów wczesnośredniowiecznych. Zresztą tu, od strony północnej, była duża osada ówczesnych rolników, stąd też ma to mocne uzasadnienie. Gród dawał niegdyś możliwość schronienia dla okolicznych mieszkańców przed niebezpieczeństwem. Był to teren pogranicza polsko-litewsko-rusko-jaćwieskiego. Świadczą o tym wykopaliska, świadectwa zniszczeń tego miejsca w X i XII wieku. Gdyby nasze plany się ziściły, chaty dawałyby bardziej wyrazisty obraz tego, co się we wczesnym średniowieczu działo, dawałyby też możliwość rozszerzenia oferty turystycznej - stwierdził Mirosław Lech.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wschodnioeuropejskie Centrum Produktu Regionalnego i Lokalnego w Korycinie oraz grodzisko w Milewszczyźnie. Zobacz WIZUALIZACJE
- Cieszę się bardzo, że wielu naszych mieszkańców jest zainteresowanych współpracą w ramach funkcjonowania tego miejsca, w sensie prowadzenia warsztatów, aktywności czysto gospodarczej. Otwieramy naszą przestrzeń praktycznie bezpłatnie, aby zmobilizować i zachęcić. Inwestujemy obecnie w stronę internetową dotyczącą Parku Kulturowego w Milewszczyźnie. Kończy się także praca nad informatorami turystycznymi dotyczącymi tego miejsca. Podejrzewam, że wkrótce powstanie wiele nowych inicjatyw, o których w tej chwili nie wiem. Jestem przekonany, że za dziesięć lat tereny wokół parku będą wykorzystywane pod usługi, że wielu mieszkańców będzie miało dodatkowe dochody z tego miejsca. Nie po to wydajemy miliony złotych, żeby się tylko z tego cieszyć. Ma to powodować nowe możliwości rozwojowe dla naszych mieszkańców. Już widzę tego efekty - dodał wójt Korycina.
(pb)
Majówka w Milewszczyźnie: