Honorata Pieciul z Aulakowszczyzny poprawiła swój własny rekord w ręcznym dojeniu krowy. W ubiegłym roku mieszkanka tej podkorycińskiej wsi w ciągu 5 minut wydoiła 6,5 litra mleka. Tym razem w identycznym czasie pani Honorata zakończyła konkurs z wynikiem 8,5 litra mleka. Te i inne zmagania zorganizowano dziś podczas Święta Sera w Korycinie. Impreza odbyła się w ramach 38. Dni Korycina.
W tym roku mija dziewięć lat od chwili, kiedy Korycin włączył do swojego gminnego kalendarza Święto Sera. Przygotowanie takiej imprezy w tym miejscu nie był dziełem przypadku. Cała gmina Korycin słynie bowiem z produkcji sera podpuszczkowego. Ten rarytas wytwarzany jest przez miejscowe gospodynie od wieków, a przepisy przekazuje się z pokolenia na pokolenie.
Ser był drugim produktem wypromowanym przez władze korycińskiej gminy. Pierwsze były truskawki. Ich święto organizowane jest zawsze pod koniec czerwca.
- Gratuluję wszystkim producentom serów. Robicie wspaniałą robotę - mówił do zebranych Mieczysław Baszko, wicemarszałek województwa podlaskiego. - Sery stały się już marką naszej gminy - podkreślił Mirosław Lech, wójt Korycina.
W tym roku powód do świętowania był szczególny. Od kilka dni ser koryciński swojski jest chroniony w całej Unii Europejskiej.
- Ten produkt otrzymał chronione unijne oznaczenie geograficzne. Dotychczas na Podlasiu udało się to tylko wytwórcom pierekaczewnika - przypomniał Mieczysław Baszko. - Nareszcie będzie lepsza ochrona prawna naszych serów - cieszył się Marcin Bielec, przewodniczący Zrzeszenia Producentów Sera Korycińskiego.
Na niedzielnym festynie sery kosztowały 25 zł za kilogram. Chętnych do ich zakupu nie brakowało.
Organizator imprezy - Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Turystyki w Korycinie - zaproponował uczestnikom festynu wzięcie udziału w konkursach z serem korycińskim w roli głównej. Konkurencję polegającą na rozpoznawaniu serowych smaków wygrał Marcin Bielec z Aulakowszczyzny. Drugi był Leszek Lewicki z miejscowości Krzywe, a trzeci - Tomasz Nietupski z Gorszczyzny.
Konkurs na najsmaczniejszy ser wygrała Agnieszka Nietupska z Gorszczyzny, która wyprzedziła Dorotę Sadowską i Grażynę Szamreto z Aulakowszczyzny.
Szukano też największej ilości dziurek w serze. Rekordowy okazał się produkt z serowarni Anny Nietupskiej - 79 dziurki w kwadracie 5 x 5 cm. Mało mniej - bo 76 - dziurek miał ser Agnieszki Gremzy z Szumowa. Agnieszka Gremza zwyciężyła w konkursie na najsmaczniejsze serowe danie.
Było też coś dla miłośników rymowania. Zdaniem jurorów najlepsze rymy o korycińskim serze ułożył Zygmunt Nietupski z Gorszczyzny.
Ogromnym zainteresowaniem cieszył się I Turniej Wsi "W Korycinie drzemie siła". Do sportowych zmagań zgłosiły się trzy drużyny z: Krukowszczyzny, Bombli, Korycina. Po rozegraniu siedmiu konkurencji (m.in. przeciąganie liny, toczenie beli, dojenie sztucznej krowy, ujeżdżanie byka, wyścigi kajakami) okazało się, że Turniej Wsi wygrała Krukowszczyzna (85 pkt.). Druga była Bombla (75 pkt.), natomiast trzeci - Korycin (50 pkt.).
(anad)
Święto Sera i Turniej Wsi w Korycinie:
Turniej Wsi w Korycinie. Wideo: