Wójt Korycina Mirosław Lech, burmistrzowie Sokółki Ewa Kulikowska i Suchowoli Michał Matyskiel oraz wójtowie Nowego Dworu Andrzej Humienny, Szudziałowa Tadeusz Tokarewicz i Janowa Czesław Kiejko spotkali się dziś w Korycinie. - Powołaliśmy do życia Forum Samorządowe Gmin Powiatu Sokólskiego - mówi gospodarz spotkania.
- To płaszczyzna współpracy, wymiany doświadczeń, otwartej debaty z mieszkańcami. Ustaliliśmy również termin kolejnego naszego spotkania na 27 czerwca. Chcemy na nim podyskutować o problemach dotykających gminy, czy też o możliwościach prorozwojowych. Oczywiście, zaprosimy wójtów i burmistrzów oraz przedstawicieli rad gminnych. Myślę, że to ciekawa inicjatywa, której do tej pory brakowało, gdyż współpraca to jeden z warunków rozwoju. Chodzi również o wymianę doświadczeń, o wzajemną pomoc, o wykorzystanie potencjału, który mamy. Jest to inicjatywa apolityczna, nie skierowana przeciwko nikomu, życzliwa. Chodzi nam też o to, by informować się wzajemnie, jak też i naszych mieszkańców o tym, jaką rolę spełnia samorząd, jakie są jego problemy, co może się też wiązać z proponowanymi zmianami ustrojowymi, o których od dłuższego czasu słychać w sferach politycznych - tłumaczy Mirosław Lech.
Jego zdaniem, formuła forum jest otwarta. - Na kolejne spotkanie na pewno zaprosimy wszystkie nasze koleżanki i kolegów. Mam nadzieję, a wręcz jestem przekonany o potrzebie zorganizowania takiego przedsięwzięcia - dodaje wójt Korycina.
Spotkanie 27 czerwca odbędzie się w kawiarni „Lira” w Sokółce, początek zaplanowano na godzinę 11.
- Jest to ciąg dalszy Forum Samorządowego Województwa Podlaskiego, które nie tak dawno temu odbyło się w Białymstoku. To płaszczyzna do dyskusji o problemach samorządowych, potrzebach zmian, ale takich, które spowodują usprawnienie działania samorządów, a nie odwrotnie. Nie mamy tematów tabu. Myślę, że w kolejnych spotkaniach, które odbędą się też w innych gminach omawiać będziemy istotne rzeczy, na które z ciekawością spojrzą mieszkańcy naszych Małych Ojczyzn - stwierdza Mirosław Lech.
Czytaj też: Protestują przeciwko planowanym zmianom w ordynacji wyborczej do samorządów [FOTO]
Co by pan zmienił w samorządzie, gdyby to od pana zależało? - zapytaliśmy wójta Korycina.
- Z pewnością potrzebne byłoby lepsze umocowanie finansowe. Rozwój niektórych samorządów nie jest bezpośrednio uzależniony od ich sprawności, ponieważ dochodzi tu kwestia położenia, czy zaszłości historycznych. Zupełnie inne możliwości mają gminy położone na przykład wokół wielkich miast, one rozwijają się niezależnie od tego, czy wójt lub burmistrz jest osobą sprawną. To tzw. premia położeniowa. Są też takie gminy, które i tak nie przekroczą pewnych barier. Musi być więc pewne ustandaryzowanie dochodów samorządowych, szczególnie w przypadku, gdy centralnie zleca się im coraz więcej zadań, nie patrząc na to, czy dana gmina ma na to pokrycie finansowe. Inna sprawa to kwestia uzdrowienia relacji między wójtem, burmistrzem a radą. W wielu państwach zachodnich obowiązuje model, że jeśli wybory wygrywa burmistrz, to za nim idzie minimum większość do rady, ażeby opozycja nie działała na zasadzie „nie, bo nie”. Z kolei w przypadku poprzednich rozwiązań (gdy to radni wybierali wójta - red.) dochodziło do częstych wymian włodarzy przez radnych, co destrukcyjnie wpływało na pracę samorządów. Nad tym można i trzeba dyskutować. Pól do dyskusji jest mnóstwo, jak choćby relacja powiat - gmina, czy umocowanie powiatów w systemie samorządowym. Inna kwestia to chociażby dualizm władzy w województwach, gdzie obok siebie funkcjonują urzędy wojewódzkie i marszałkowskie, co z natury rzeczy musi powodować konflikt. Jeśli natomiast mówimy o kadencyjności, to czy potrzebna jest ona dla ludzi, którzy na bieżąco mają do czynienia z mieszkańcami, których mieszkańcy mogą wymienić, jeśli są źli? Czy nie bardziej wskazane byłoby wprowadzenie kadencyjności dla tych, którzy siedzą w Warszawie i po wielu tracą zupełny kontakt ze społeczeństwem? - mówi Mirosław Lech.
* * *
Samorządy w Polsce działają na podstawie ustawy z marca 1990 roku. 27 maja 1990 roku odbyły się w Polsce pierwsze wybory do rad gmin.
(is)