Do zdarzenia doszło dziś nad ranem na krajowej „ósemce”. Samochodem podróżowało trzech mężczyzn. Jeden z nich nie przeżył wypadku.
Dziś o godzinie 4.13 dyżurny na stanowisku dowodzenia w Komendzie Powiatowej PSP w Sokółce został poinformowany o poważnym zdarzeniu około 5 kilometrów za Korycinem, w pobliżu miejscowości Stok. Natychmiast wysłano tam zastępy z JRG Sokółka (dwa), JRG Białystok, a także OSP Ostra Góra, Korycin i Jasionówka.
Na miejscu okazało się, że toyota avensis wypadła z trasy i zatrzymała się dopiero po ścięciu czterech przydrożnych drzew. Autem na rejestracji z powiatu białostockiego podróżowały trzy osoby (mężczyźni w wieku około 20-30 lat), dwie z nich samodzielnie wydostały się na zewnątrz. Trzecią strażacy musieli uwalniać z auta za pomocą narzędzi hydraulicznych. Zespół ratownictwa medycznego podjął akcję resuscytacji młodego człowieka, lecz zakończyła się ona niepowodzeniem. Lekarz stwierdził zgon mężczyzny.
Na miejscu zdarzenia działania jeszcze trwają, niedawno wprowadzono tam ruch wahadłowy. Przyczyny i dokładny przebieg wypadku ustala policja pod nadzorem prokuratora.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że prowadzący auto mógł zasnąć za kierownicą.
(is)