Już od ośmiu lat mieszkańcy Gminy Korycin biorą udział w zabawie, która tak naprawdę jest próbą potrzymania zapomnianego już w Polsce zwyczaju – ręcznego dojenia krów. Konkurs polega na tym, aby w pięć minut przygotować krowę i udoić jak najwięcej mleka.
Komisja składająca się z pracowników gminy Korycin i miejscowego Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Turystyki (organizatorów przedsięwzięcia) mierzy czas, przecedza mleko do specjalnego wiadra z podziałką i skrupulatnie notuje wyniki wieczornego udoju.
W ubiegłym roku padł rekord. Katarzyna Puzanowska ze wsi Szumowo w pięć minut nadoiła ponad 10 litrów mleka (czytaj tekst Rekord pobity. Ponad 10 litrów mleka w pięć minut [WIDEO, FOTO]). Dobry wynik zależy od wielu czynników, bo dojenie krów wcale nie jest prosta czynnością. Gospodarze podkreślają – że między właścicielem zwierzęcia a samą krową musi być szczególna więź. Nikt obcy nie odważyłby się sięgnąć po mleko, bo zostałby poczęstowany przez krowę silnym kopniakiem. Dojenie wymaga też sprytu, cierpliwości, dobrze jest do krowy przemawiać łagodnym głosem. Wtedy zrelaksowana krasula oddaje mleko szybciej i więcej.
W dzisiejszych czasach już mało kto sięga po stołek do dojenia i wiadro. Teraz krowy dojone są mechanicznie, a tradycja staje się zapomniana. Stąd pomysł na konkurs. Atrakcyjne nagrody rzeczowe mają zachęcić gospodarzy do tego, aby zdecydowali się na udział w przedsięwzięciu. Dla najlepszego przewidziana jest dodatkowo statuetka złotej krowy.
W tym roku komisja sprawdzi jak miewa się tradycja ręcznego dojenia krów w Korycinie, Olszynce i w Gorszczyźnie.
Konkurs, który odbędzie się w sobotę jest jednym z punktów Dni Korycina i Święto Sera 2016. Patronat nad imprezą sprawuje portal iSokolka.eu.
opr. (is)