Siedem Japonek przyjechało do gospodarstwa Teresy Pryzmont w Wasilówce koło Janowa. Panie uczą się trudnej sztuki tkania dywanów dwuosnowowych.
Teresa Pryzmont to jedna ze słynnych janowskich tkaczek. Sześć lat temu razem ze swoją koleżanką po fachu Danutą Radulską z Wasilówki uczestniczyła w Festiwalu Sztuki Ludowej w Kazimierzu Dolnym. Tam poznała pochodzącą z Japonii Izumi Fujita.
- Skończyłam etnografię. Studiowałam w Tokio i Anglii. Mój mąż jest Polakiem. Mieszkam w Toruniu. Prowadzę małą firmę, która zajmuje się organizacją wystaw sztuki ludowej w Japonii - powiedziała nam Izumi Fujita.
Japonka zafascynowała się dywanami dwuosnowowymi. To był początek przyjaźni Izumi z janowskimi tkaczkami.
- Kupiłam kilka dywanów i zawiozłam je do Japonii. Te małe dzieła sztuki od razu znalazły nabywców w Tokio, Kioto i Sapporo. Japończycy uwielbiają sztukę ludową, dlatego od razu poznali się na wyjątkowości tych prac - dodała Izumi.
Japonka stała się częstym gościem w pracowniach tkactwa dwuosnowowego koło Janowa. Każda z tych wizyt była połączona z zakupami.
- W ciągu sześciu lat sprzedałam blisko 2 tysiące tkanin dwuosnowowych - powiedziała Izumi.
W 2015 roku kobieta przywiozła do gospodarstwa Teresy Pryzmont w Wasilówce pięć Japonek. Pod okiem pani Teresy uczyły się one tkania dwuosnowowych dywanów. Warsztaty trwały tydzień.
- Bez problemu znalazłam chętnych na następne warsztaty. Tym razem przyjechałam do Wasilówki z sześcioma osobami. Będziemy tutaj do 19 lipca - poinformowała Izumi.
Teresa Pryzmont przyznała, że Japonki są bardzo pojętnymi uczennicami i doskonale radzą sobie przy krosnach.
- W ciągu tygodnia nauczą się wykonywania naszych tkanin - zapewniła tkaczka z Wasilówki.
Zanim panie przyjechały do podjanowskiej wsi, przestudiowały dokładnie folder opracowany przez Izumi o tkaninach dwuosnowowych i Podlaskim Szlaku Rękodzieła Ludowego.
- Czujemy się tutaj znakomicie. Jedna z nas nie ukrywa, że chciałaby zamieszkać koło Janowa. Już teraz planujemy zorganizowanie pokazów tkactwa dwuosnowowego w Japonii z udziałem pani Teresy - dodała Izumi.
- Jestem otwarta na Japonię - przyznała tkaczka z Wasilówki.
(anad)
Japonki przy krosnach: