Nasze drogi są głównie w czwartym standardzie zimowego utrzymania - mówi Krystyna Doroszkiewicz z Wydziału Utrzymania Dróg i Mostów w Podlaskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Białymstoku. - Trasy są odśnieżane na całej długości, a w wyznaczonych miejscach, takich jak łuki, czy skrzyżowania z liniami kolejowymi likwidowana jest śliskość.
Wczoraj opisaliśmy stan trasy Krynki - Szudziałowo. Wiatr nawiewał tam śnieg na drogę, tak że ta momentalnie cała pokryła się białym puchem. Doszło do tego, że tir musiał wyciągać ciągnik, który odśnieżał trasę i ugrzązł w śniegu. "Ciężko na tym odcinku podstawić płot przy drodze na zimę, żeby śniegu nie nawiewało z pola. Jutro znowu ciężka przeprawa po 7 godzinie z rana, bo ciekawe czy jakiś pług się pojawi, o ile go tam na amen nie zasypie" - napisał w komentarzu na naszym facebookowym profilu jeden z naszych Czytelników.
"Jak wiadomo, sypie śnieg. Ale gdzie są służby odpowiedzialne za drogi? Trasa Sokolany - Janów jest beznadziejna, miejscami na drodze jest tylko jeden pas ruchu, bo tak zawiało drogę i nikt tego nie odśnieża. W Nowowoli na górce jest tragedia, tak samo na zakręcie. Te miejsca są bardzo nie bezpieczne" - poinformował nas Błażej (nazwisko do wiadomości redakcji) w mailu nadesłanym do redakcji.
- Śliskość może występować na drodze. W godzinach porannych nasz sprzęt wyjeżdża na trasy i dostosowuje drogi do czwartego standardu. Dziś rano to, co zostało nawiane, usunięto. Zgodnie z procedurami, mamy osiem godzin na wykonanie pracy od momentu zaistnienia przeszkód na drodze - wyjaśnia Krystyna Doroszkiewicz.
Szczęśliwie dziś rozpoczęła się już odwilż. Zgodnie z długoterminowymi prognozami pogody, nie zanosi się na gwałtowne ochłodzenie, ale też temperatura nie wzrośnie powyżej 4 stopni Celsjusza.
(is)