Linia kolejowa od początku pełniła przede wszystkim funkcję militarną. Miała służyć wojsku do szybkiego transportu i przemieszczania się między twierdzami w Grodnie i Olicie a garnizonami w Suwałkach i Oranach. Tędy prawdopodobnie jechali na wojnę carscy żołnierze z 63. uglickiego pułki piechoty stacjonującego w Sokółce. Dziś po dawnej kolei zaniemeńskiej pozostał piękny dworzec w Kamiennej Nowej.
W II połowie XIX wieku doszło do odwrócenia sojuszy. Rosja i Niemcy przestały być sojusznikami, imperium carów zbliżyło się do Francji, flankując od wschodu rosnące w potęgę keiserowskie imperium. Po obu stronach granicy zaczęły wyrastać twierdze - Boyen na Mazurach, Osowiec w Kongresówce... Gdy Niemcy rozpoczęli rozbudowę linii kolejowych, podobnie postąpili rosyjscy inżynierowie inspirowani zaleceniami armii.
W 1895 roku zapadła decyzja o tym, by wybudować trasę łączącą Grodno z Suwałkami i Olitą oraz Oranami. Prace trwały cztery lata. "Przy jej budowie pracowali oddelegowani z Petersburga inżynierowie cywilni. Wśród nich był m.in. konstruktor Tadeusz Wenda, który zaprojektował most kolejowy na Niemnie" - podaje Wikipedia. Linia biegła w pobliżu Nowego Dworu (stacja znajdowała się około kilometr od miejscowości), przekraczała rzekę Sidrę pod Harasimowiczami i omijała Dąbrowę (wówczas Grodzieńską) od północy. Stacja kolejowa wybudowana z jasnej cegły znajdowała się w Kamiennej Nowej.
Kolej nie spełniła pokładanych w niej nadziej w pierwszych miesiącach Wielkiej Wojny. To raczej Niemcy potrafili wykorzystać atuty drogi żelaznej, ściągając pośpiesznie w sierpniu 1914 roku do Prus Wschodnich swoje wojska z frontu zachodniego. Rozbili Rosjan w wielkiej bitwie pod Tannenbergiem, później zaś rozprawili się z nacierającą 1 Armią carskiego generała Rennekampfa. W skład tej formacji wchodził stacjonujący w Sokółce 63. uglicki pułk piechoty. Można więc ze sporym prawdopodobieństwem założyć, że wojacy ci trafili na front (gdzieś między Suwałkami a Kownem) jadąc na miejsce koncentracji pociągami, które przemierzały właśnie trasę zaniemeńską.
Po 1915 roku Rosjanie wycofali się na wschód, Niemcy zaczęli zaś dostosowywać linię do swojej, węższej szerokości torów. Prac nie ukończono. Po I wojnie światowej trasa została przedzielona granicą polsko-litewską, a ostatnią stacją graniczną były Trakiszki. Wraz z zakończeniem kolejnej wojny granice przesunęły się na zachód. Fragment linii między Grodnem a Biebrzą został rozebrany. Ponoć Sowieci wywieźli szyny na wschód.
Dziś jedyną pamiątką po tym fragmencie trasy jest nasyp kolejowy. Samorządy Dąbrowy Białostockiej i Nowego Dworu chciałyby zorganizować na nim transgraniczną ścieżkę rowerową (czytaj tekst Z Kamiennej Starej rowerem do Grodna). Do naszych czasów zachował się też dworzec w Kamiennej Nowej.
W 1963 roku uruchomiono linię kolejową łączącą Sokółkę z Suwałkami. Jej część to właśnie kolej zaniemeńska (czytaj tekst Tak wyglądało otwarcie linii kolejowej 50 lat temu).
(is)