Do dwóch zdarzeń wyjeżdżali dziś strażacy w powiecie sokólskim. Jedno z nich miało tragiczny finał.
Dziś o godzinie 12.35 w centrum Dąbrowy Białostockiej starsza kobieta przyjechała do swojej siostry, lecz nie mogła wejść do mieszkania. Choć miała klucz, to nie mogła go włożyć do zamka, ponieważ drugi tkwił w nich od środka. Pukanie niewiele dało, o pomoc poproszono więc strażaków. Ci przyjechali i przewiercili zamek. Gdy weszli do środka, okazało się, że mieszkająca tam 74-latka nie żyje. Potwierdził to lekarz pogotowia ratunkowego, który stwierdził zgon.
Także dzisiaj o 15.19 policjanci poprosili o pomoc straż pożarną. Z jednego z mieszkań na ulicy Ściegiennego w Sokółce lała się woda i w żaden sposób nie można było dostać się do środka. Ratownicy weszli do mieszkania przez uchylone okno. W przedpokoju leżał 90-latek, który nie dał rady wstać. Okazało się, że wąż z pralki spadł na podłogę i lała się z niego woda. Do staruszka wezwany został zespół ratownictwa medycznego, który udzielił mu niezbędnej pomocy. Akcja zakończyła się o godzinie 15.41.
(is)