Nie będzie likwidacji linii kolejowej z Suwałk do Sokółki - zapewnił wicemarszałek województwa podlaskiego. Jest jednak pewien "haczyk": samorząd województwa chciałby, aby gminy dorzuciły się do kolei.
Dziś w Szelmencie pod Suwałkami spotkali się samorządowcy oraz przedstawiciele PKP Przewozy Regionalne. Walenty Korycki, wicemarszałek województwa podlaskiego poinformował zebranych, że nie dojdzie do likwidacji linii kolejowej Suwałki - Sokółka, choć urząd marszałkowski chciałby, aby gminy, przez które przebiega ta linia partycypowały w kosztach połączeń kolejowych.
Obecnie samorząd województwa dopłaca do kolei 15,5 miliona złotych rocznie. W ramach tej umowy na trasie Suwałki-Sokółka w dni powszednie kursują trzy pary pociągów, ale w sobotę - już tylko dwie.
Pomysł marszałka nie wszystkim przypadł do gustu. - Nie może być tak, że jedno połączenie będą wspierać gminy, a inne będzie dotowane ze środków województwa - stwierdził prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz w rozmowie z dziennikarzem Radia 5.
W spotkaniu uczestniczyli także samorządowcy z powiatu sokólskiego: burmistrz Sokółki Stanisław Małachwiej, wójt Sidry Jan Hrynkiewicz oraz burmistrz Dąbrowy Białostockiej Tadeusz Ciszkowski.
opr. (is)
Materiał Radia 5 ze spotkania: