Dzisiejszy rynek przyciągnął o wiele więcej sprzedających niż w zeszłym tygodniu. Jednak nie można mówić tego samego o klientach, bowiem tych dziś zdecydowanie brakowało.
Sami właściciele stoisk mówili, że dawno już nie mieli takiego przestoju w handlu. Sytuacja trwa już od kilku tygodni. Zapowiadają jednak, że ludzi będzie więcej, kiedy zrobi się ciepło, a na rynku pojawią się kwiaty i sadzonki.
Tradycyjnie na rynku można było kupić ciepłe ubrania, skarpety, buty, czapki i szaliki. Nie brakowało bielizny. Dostępne były orzechy oraz kapusta kiszona. Największym zainteresowaniem cieszyły się wędliny.
Na rynku był też sprzedawca z różnościami do gospodarstwa. Kupić można było łopaty, miotełki czy narzędzia.
(hr)